Polska Wersja, Badocha - Dobre Wariatki tekst piosenki (lyrics)
Polska Wersja [Jano & Hinol] Warszawa, Polska 🇵🇱
[Polska Wersja, Badocha - Dobre Wariatki tekst piosenki lyrics]
Pyk, pyk, pyk
To dla dobrych wariatek, dobre wariatki
To dla was, tak jest, raz
Tu dziewczynko respektu się dupą nie zdobywa
Cóż nie da to efektu, chyba że szukasz syfa
Bo nie sztuką się ubrać w tą kurewską kieckę
Sztuką myśleć jak kurwa, a dostać mój respekt
Było takich pare, dobre wariatki
Jedna lepsza niż Harem, pierdolę te zagadki
Rebusy i gry, lubię gdy wiem na czym stoję
I chociaż pierdolę psy to suki chętnie oswoję
Chcemy tego oboje, to żaden brak szacunku
Pościelowe rozboje i krzyczysz
Lecz nie 'ratunku'
Uwielbiam usta Twoje, lecz nie od pocałunków
Nie mówisz
Że jak pojeb mam stosunek do stosunków
Stosunkowo trunków, cóż, dużo piję
Sto typowo dupków znów Ciebie podbija
A ja poza konkursem czekam na twój telefon
Oboje znów po wódce, znowu zadzwonisz
Wiem to
Siemasz złotko
Kotku chcę się znaleźć z twoim środku
Wyglądasz słodko
Choć nie jesteś małolatką już
Dobrą wariatką z gadką, wiesz jak się nawija
Makaron na uszy zawijasz, o mamma mia
Lubię jak z Tobą czas mi mija, jesteś spoko
Chcesz ze mną polecieć? Ja latam tylko wysoko
Co to? Czy masz ochotę podjebać się prochem?
Potem Cię zabiorę na chatę, nie na herbatę
Lekko rzucę na kanapę, po tyłku poklepię
Jesteś dobra wariatka
Umiesz robić to najlepiej
Do Ciebie się lepię, Ty lepisz się do mnie
Zaraz się przekonasz co to
Znaczy jak zapomnieć
My w czterech ścianach sami
Między słowami dziś
Tak seksownie jęczysz, że chuj z sąsiadami
Nie jesteś pierwsza lepsza
Nie chcesz mieć leszcza
Wiem to, nie ta co skacze
Na pierwsze lepsze pęto, elo
Właśnie tak
To do wszystkich dobrych wariatek
Naszych dzieci przyszłych matek, właśnie tak
Nie jesteś głupia tylko dla mnie suka
Tylko z Tobą wódka propsy malutka
To dla dobrych wariatek, dobre wariatki
To dla was, tak jest, raz
Tu dziewczynko respektu się dupą nie zdobywa
Cóż nie da to efektu, chyba że szukasz syfa
Bo nie sztuką się ubrać w tą kurewską kieckę
Sztuką myśleć jak kurwa, a dostać mój respekt
Było takich pare, dobre wariatki
Jedna lepsza niż Harem, pierdolę te zagadki
Rebusy i gry, lubię gdy wiem na czym stoję
I chociaż pierdolę psy to suki chętnie oswoję
Chcemy tego oboje, to żaden brak szacunku
Pościelowe rozboje i krzyczysz
Lecz nie 'ratunku'
Uwielbiam usta Twoje, lecz nie od pocałunków
Nie mówisz
Że jak pojeb mam stosunek do stosunków
Stosunkowo trunków, cóż, dużo piję
Sto typowo dupków znów Ciebie podbija
A ja poza konkursem czekam na twój telefon
Oboje znów po wódce, znowu zadzwonisz
Wiem to
Siemasz złotko
Kotku chcę się znaleźć z twoim środku
Wyglądasz słodko
Choć nie jesteś małolatką już
Dobrą wariatką z gadką, wiesz jak się nawija
Makaron na uszy zawijasz, o mamma mia
Lubię jak z Tobą czas mi mija, jesteś spoko
Chcesz ze mną polecieć? Ja latam tylko wysoko
Co to? Czy masz ochotę podjebać się prochem?
Potem Cię zabiorę na chatę, nie na herbatę
Lekko rzucę na kanapę, po tyłku poklepię
Jesteś dobra wariatka
Umiesz robić to najlepiej
Do Ciebie się lepię, Ty lepisz się do mnie
Zaraz się przekonasz co to
Znaczy jak zapomnieć
My w czterech ścianach sami
Między słowami dziś
Tak seksownie jęczysz, że chuj z sąsiadami
Nie jesteś pierwsza lepsza
Nie chcesz mieć leszcza
Wiem to, nie ta co skacze
Na pierwsze lepsze pęto, elo
Właśnie tak
To do wszystkich dobrych wariatek
Naszych dzieci przyszłych matek, właśnie tak
Nie jesteś głupia tylko dla mnie suka
Tylko z Tobą wódka propsy malutka