Polska Wersja - Którędy wyjść na ludzi? tekst piosenki (lyrics)
Polska Wersja [Jano & Hinol] Warszawa, Polska 🇵🇱
[Polska Wersja - Którędy wyjść na ludzi? tekst piosenki lyrics]
Po raz setny to szaleństwo
Mówią, że nie bądź taki święty, bo
Na świat nie ma recepty, rób jak większość
Którędy mam iść, by kiedyś wyjść na ludzi
Nikt tu już nie myśli tak naprawdę sam
Ktoś mi oczy mydli, chce mi wmówić
Żebym dla korzyści miał sumienia dwa
Mówią, że te same błędy popełniane
Po raz setny to szaleństwo
Oddzielaj to wtedy grubą kreską ty wiesz
Że droga nie tędy ale mówisz: "Let's go"
Jak małe dziecko, jak armatnie mięso
To się stanie klęską
Zabijają w nas wolną myśl i człowieczeństwo
Jak możesz po tym spać po nocy
Nie szukaj pomocy, w korpo padasz na pysk
Bo regulamin to świętość
A ich bogiem jest zysk
Widzisz kineskop, te oto fakty
Wciskać mają czelność
Choć nie stały obok prawdy
Dziś dziecko woli tablet, serio, od mamy
To nie omamy-amy
Zaprogramowywani jak poddani
Jakby im kazali, brata z gnata walić
Stali by się zwierzętami, bez serca jak Kain
Dusza daje wybór, system wymusza
Wasze pitu-pitu mnie nie wzrusza
Mówią, że te same błędy popełniane
Po raz setny to szaleństwo
Mówią, że nie bądź taki święty, bo
Na świat nie ma recepty, rób jak większość
Którędy mam iść, by kiedyś wyjść na ludzi
Nikt tu już nie myśli tak naprawdę sam
Ktoś mi oczy mydli, chce mi wmówić
Żebym dla korzyści miał sumienia dwa
Musisz wiedzieć, że
Pieniądz mnie nie zmienił
Chociaż miał okazje nie raz
Jednak szybko zrozumiałem
Że nie wszystko jest na sprzedaż
Cierpię sam jak młody Werter
Też mam rozterkę
Czy jak Truman, też świata nie kumam
Czy o co kaman
Za tłumem podążać jak tuman
Tam czeka tylko trumna
Albo trauma zgubna, jak mam wyjść na ludzi
To ostatni budzik
Ten świat jest niczym psychiatryk
Bo próbują wbić do głowy nam szaleństwo swe
Jak zastrzyk
Ciężko jest uwierzyć i patrzeć
Na ten teatrzyk jeśli głowę masz na karku
To dostrzeżesz też i fałsz ich
Oni zrobią swoje i tak
Zostaną w tym bezkarni
Wciskać będą swoje bajki - Opowieści z Narnii
Tylko weź ogarnij jak to zwodzi, na manowce
Więc jak teraz możesz ufać
Im - bezmyślne owce ludzie lubią zapominać
Oni stwarzać nowy problem
Żeby przykryć nim poprzedni -
Tak kręcą diabelskim kotłem
Mówią, że te same błędy popełniane
Po raz setny to szaleństwo
Mówią, że nie bądź taki święty, bo
Na świat nie ma recepty, rób jak większość
Którędy mam iść, by kiedyś wyjść na ludzi
Nikt tu już nie myśli tak naprawdę sam
Ktoś mi oczy mydli, chce mi wmówić
Żebym dla korzyści miał sumienia dwa
Mówią, że te same błędy popełniane
Po raz setny to szaleństwo
Mówią, że nie bądź taki święty, bo
Na świat nie ma recepty, rób jak większość
Mówią, że te same błędy popełniane
Po raz setny to szaleństwo
Mówią, że nie bądź taki święty, bo
Na świat nie ma recepty, rób jak większość