Polska Wersja, Szczur - Duchowa Wolność tekst piosenki (lyrics)

[Polska Wersja, Szczur - Duchowa Wolność tekst piosenki lyrics]

Duchowa Wolność to dla mnie aspekt ważny
Nie podlegam normom i nie skuma mnie każdy
Zawistni non stop
Chcą moje szczęście zmiażdżyć
Idę pod prąd, bo to spoko, nie udaje gwiazdy
Taka ze mnie gwiazda jak rastafarianin
Zastanów się zanim słowami poranisz
Prastary pergamin uczy, lepiej zamilcz
Kto wywyższa się kończy źle, jak Kain
Tak miedzy nami, mną i słuchaczami
To momentami, sobą być jest ciężko
Bliźni potrafi szczęście brata zdławić
Nie daj się prowadzić jak bydło na rzeź, bo
Życie masz tylko jedno
Za dużo zła otacza nas byś ty też w nie wrósł
Ci co wiedzą już, że życie to chwile
Ci znaleźli klucz i znajdą Idylle

Mam w planie być zawsze sobą
Mieć swe zdanie, nie słuchać kogoś
Choć piorą banie są zawsze obok
Patrzą wrogo, będę sobą

Wolności głód, kajdan chłód czuje czasem
Potem z nóg zwala ból, dalej gnoi
Muli czachę
Stój, i rozwiń patent by zrzucić kajdany
Mózg musi działać wprzód przewidywać zmiany
Żeby móc zabliźniać jeszcze niezadane rany
Co jak guz potrafią wyżreć od środka organy
Plany były, w jednej chwili je zabili, kurwa
Tacy mili, a zniszczyli smak lepszego jutra
Cii, wolnym być wolność nam na zawsze
Żyć w codziennym spokoju, ducha łasce
Niech prowadzi pasterz, kim by tobie nie był
Dla jednego bogiem, drugiego naukom z przeżyć
Grunt, jak na spowiedzi, widzieć błędy trzeba
Cóż, nie popełniając ich tu żyć się nie da
Wśród miliona dróg masz swój mentalny eden
Notabene, szerzej spójrz
Odnajdź w tym siebie

Mam w planie być zawsze sobą
Mieć swe zdanie, nie słuchać kogoś
Choć piorą banie są zawsze obok
Patrzą wrogo, będę sobą

Duchowa wolność, to coś jak inny wymiar
Możesz tam marzyć i reguły naginać
Trzymając w ręku, ten towiec dzielony
Poczułem wolność której nie miałem
Jak do tej pory
A ten świat chory, pozory stwarza Ci tylko
I nie ma sorry, te tory wiodą donikąd
Nie jestem skory, by robić pod ich dyktando
Duchowa wolność, to moja mądrość
Moja moralność
Chciałem pierdolnąć to, już dawno w pizdu
Nie było w tym sensu, nie zostawiłem listu
Ale
Mój ziomek zrobił inaczej pstryczek zacisnął
I może poczuł wolność
Wtedy problem mu zaniknął
Świeć panie mu nad jego duszą, pokój z Tobą
I daj mi siłę bym mógł tu pozostać sobą
Mieć swoje zdanie dla siebie zostaw kazanie
Bo mam swój rozum, ty zrozum wreszcie baranie

Mam w planie być zawsze sobą
Mieć swe zdanie, nie słuchać kogoś
Choć piorą banie są zawsze obok
Patrzą wrogo, będę sobą

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

Dodaj rozszerzoną interpretację

Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Najnowsze dodane interpretacje tekstów

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować