Przyłu - .wav tekst piosenki (lyrics)
Przyłu
[Przyłu - .wav tekst piosenki lyrics]
Zaskoczyła kierowców i małych
Ludzi po wakacjach, a mi wskoczyła na ramię
Dobrze się bawię (ej)
Ale depresja ma dla mnie inne rzeczy w planie
I odmienne zdanie, bo muszę
Zaklejać więcej ran, niż zadaję
I to ciągnie mnie w dół
Gdy to dzielę na pół
Przy tym realizując emocje gdy czuję głód
Dorzucam fx-y i podbijam mocniej
To niepewny grunt
Bo może mnie zabić i zamienić w ciszę (shh)
Ale dopóki ratuję Ci życie, to piszę
Zmusza mnie do głodu i nie daje spać
Diler wysyła mi paczkę ścieżki wav
Znowu wstaję z grobu i zaczynam ćpać
Zamawiamy śmierć na dowóz, która siedzi w nas
Zima przyszła tak punktualniе
Że jestem aż zaskoczony
Musiałеm nie zauważyć
Kiedy przyszły śniegi i szrony (oh)
Nie mam produkcji na nowy album
Na razie czekam
Diler ma puchę, to już trzeci miesiąc
Kiedy jestem wrakiem człowieka (yeah)
I to ciągnie mnie w górę
Rapuję jak umiem najlepiej - pod ciszę
Jadę pociągiem, ponure i szare jest niebo
Jak prastare klisze
Napiszę kolejne wiersze, bo wiem
Że już chciałbyś usłyszeć
Jestem cholernie zmęczony, ale dopóki
Ratuję Ci życie, to piszę
Zmusza mnie do głodu i nie daje spać
Diler wysyła mi paczkę ścieżki wav
Znowu wstaję z grobu i zaczynam ćpać
Zamawiamy śmierć na dowóz, która siedzi w nas
Zmusza mnie do głodu i nie daje spać
Diler wysyła mi paczkę ścieżki wav
Znowu wstaję z grobu i zaczynam ćpać
Zamawiamy śmierć na dowóz, która siedzi w nas