Przyłu - Złoto tekst piosenki (lyrics)

Przyłu

[Przyłu - Złoto tekst piosenki lyrics]

Nie chodzę w złocie
Nie mam krasnala w ogrodzie nie chodzę
Co możesz więcej, pierdolę
W bibule MJ, rower nie Bentley
Po drodze, po drodze, po drodze, po drodze
Po drodze na szczyt sunę
Stoją sunie przy niej, chcą mi zajść za skórę
Nie zapomnij majtek tej Doliores
Kurwa jebać je, pluje
Ktoś mi wioskę atakuje, to nie RPG, czego?
Lasem a nie murem otoczone ZG, elo
Chuj mnie twój VIP pendejo
Jeden za wszystkich, wszyscy na obcego
Gdy robisz 0-5-5-4-0

Robię sobie rap ale nazwij to jak chcesz
Jak twoja suka ruchable niech kupi 0, 5
I wpada skuu, skuuu
Dla mnie ta scena to pryszcz, ej
Wiesz że to my jak wystają rogi i krzyż
Ciągnęło do kaski mi magnetic i długo


Zaciągałem dług jak kościelna mysz
Ogarniam temat blokuje cię #mat
Ładuje ten track i spuszczam ciśnienia
Podnoszę je teraz, rap gra, materac
I wisisz na foni, bejbi nie odbiera
Klientella wpadła na sesje
Taka z niej "Bella"

Dziś wieczór ma z bestią
Profit dostała w kopertach
Ludzie mają problem ze mną
Przez to że nikt mnie nie rozkminił
Nie wiadomo co w nim jest #pesto ale
Ta czarna dziura im psuje statystyki
Bardziej zżyć z domem się nie
Da, kręciłem w kółko się, karuzela
I byłem wszędzie już
Tylko nie tam gdzie zmierzam
Więc dajcie mi bilet bo gonię marzenia
Przyrzekam, bo go nie ma
Wylecieć jak hajs z portfela
I nie miejcie mi za złe jak
Czasem spadnę bo robię to samotnie
Ikar nie Dedal

I nie miałem nigdy człowieka co
By pokierował jak pies przewodnik, nie
Ty to kundel
Za swoim ogonem zaślepiony hajsem i Molly
Postaw na stolik mój rocznik i szanse
Obok dobrego rocznika łychy w szklance
Na garnku ekipy, finanse
Niezdrowe rozkminy piątkowe hulańce
Odseparuj, od sikaczy bo nie ładnie pachnie
Prz - nie pójdę w łachę własności, no właśnie

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować