Przyłu - Voyage tekst piosenki (lyrics)

Przyłu

[Przyłu - Voyage tekst piosenki lyrics]

Pieruun yo, oh, okej
Robię wjazd, oni robią voyage (voyage)
Moje myśli już konkretnie zbite (zbite)
Robię rap, co się przypierdalasz?
Zawszę robię swoje
Nigdy mi nie brakowało liter (o)
Robię wjazd, oni robią voyage (voyage)
Moje myśli już konkretnie zbite (yeah)
Robię rap, co się przypierdalasz?
Ostatnia sekunda, rzucam za trzy
Buzzer beater

Co tam? myślałeś, że wyjebie się
Bo szybko zapierdalam? okej
Choć to ZG, nie Warszawa, to ochota
(yeah) i kurwa, silna wola
(yeah) mnie nie opuszczają, ryj klej (ej)
Uśmiech Monflis
(yeah) , Je suis Bartosz, Pavarotti
Za materac karton robił (tak jеst)
Ziomal wymienił materac za karton


Nie mogę ocеniać
W końcu wszystkim nam nie było łatwo
(skurwysyny)
To wróci karmą jak Pedigree, także
Wybieraj ogarka, czy melanż, ty
Nieletnie szmaty, kolęda, wybieraj, byk, to
Gówno każdego dosięga, omertà, shhh
Tu się milczy po przypałach jak Avi
(ej) , ziomek za dużo przypala
Weź mu to zawiń (zawiń)
W domu niech odpocznie, takie są dragi
Ja lecę na pocztę i wysyłam w świat tracki
(oh)

Pozmieniało się dokoła
Od przedszkola do Opola
Opole - to do Szynola
Przegadamy jak to pójdzie i
Do Starki oczywiście
To nieocenione, dziękuję za wiarę, Dawid
OG respect

Robię wjazd, oni robią voyage (voyage)
Moje myśli już konkretnie zbite (zbite)
Robię rap, co się przypierdalasz?
Zawszę robię swoje
Nigdy mi nie brakowało liter (o)
Robię wjazd, oni robią voyage (voyage)
Moje myśli już konkretnie zbite (yeah)
Robię rap, co się przypierdalasz?
Ostatnia sekunda, rzucam za trzy
Buzzer beater

Chciałbyś być ikoną, ale czegoś nie rozumiesz
Choćbyś, kurwa, płonął
Nawet na ciebie nie splunę
Gdy patrzę w twoją stronę
To dostrzegam dysonans
Do kielni wpada siano
A z butów wychodzi słoma
Jebać was, jebać czas i ten temat kruszyć
Jebać rap, jebać świat, jeśli nie ma duszy
Patrzę w oczy swej publice, wiem
Że muszę dać czadu
Żeby znaleźć się na szczycie
Musiałbym spaść na dół

Krążę tu jak satelita
Potem znikam w samą porę
Często mylą mnie z księżycem i
To tylko jedną stroną
Moje myśli to jak gwiazdy
I to nie przejęzyczenie
Teraz widzisz jak spadają
Pomyśl sobie więc życzenie

Ktoś się rodzi, ktoś odchodzi
Jestem nie do podrobienia, odkrywam karty
I tu na dzielni już niejeden gdzieś odpłynął
Idź zabieraj ze sobą to nie farmazon
Nie wiń mnie za grę
Tak się robi rap na mieście
Hip-hop, w naszych żyłach rap płynie non-stop

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować