Przyłu - Usta tekst piosenki (lyrics)
Przyłu
[Przyłu - Usta tekst piosenki lyrics]
Muszę, bo zanim ostygnie wykonuję ruch
Moją muzę wzięło za lep całe stado much
Złapałem się za łeb gdy poznałem ciebie
I twój mózg
Liczę zawsze na ciebie jak Rumikub
Na tym bicie klaszczą panie Rubiku
Jak to robić z klasą, nie bijąc piany byku?"
Trzeba było żyć prawdziwie, nie ma przepisu
Chodź zwiedzimy Meksyk, mam parę perspektyw
Żadna z uczelni nie wchodzi w grę
Chyba że dadzą mi tam rozstawić mój sprzęcik
Życie na bieżni, to prawda uwierz mi
Teksty, koncerty wymień czyn za czyn
Gdy mnie znaleźli byłem niewielki
Patrzcie jak rosnę na drożdżach jak zaczyn
A ja znowu patrzę na twoje usta
Rozebrałem zdania na elementy snów
Jestem gołosłowny, bo nie wiem w co je ubrać
Gęsia skóra, zimno, dzielę ogień na pół
A ja znowu patrzę na twoje usta
Rozebrałem zdania na elementy snów
Jestem gołosłowny, bo nie wiem w co je ubrać
Gęsia skóra, zimno (zimno)
Kruszę do whiskacza lód
Jutro zaczyna się trasa, pakuję mandżur
Jutro zostaniesz tu sama
Jest mi głupio w chuj
Gdzie zaczekasz na na tego
Typa gdy powróci tu musisz bać, bać się
Że nie ogarnę w bani syfu
Dwa, dwa pacierze utrzymają mnie przy życiu
Wiem
Nie dziwię się, dałem Ci sto tysi powodów
Robię grymas i domykam drzwi od samochodu
Na szybie napiszę
To kolejne z naszych zwycięstw"
Pewnie kotek, jak tylko dojadę to napiszę
Twoje usta brzydko wyginają w dół policzek
Koloru tych róż co dostałaś na rocznicę
Nawet już nie liczę na farta, jadę robić kwit
Wydamy na żarcia
Ale to jak jest git i na nasze małe starcia
Będę już za parę chwil
Jak przyjdzie moralniak
A ja znowu patrzę na twoje usta
Rozebrałem zdania na elementy snów
Jestem gołosłowny, bo nie wiem w co je ubrać
Gęsia skóra, zimno, dzielę ogień na pół
A ja znowu patrzę na twoje usta
Rozebrałem zdania na elementy snów
Jestem gołosłowny, bo nie wiem w co je ubrać
Gęsia skóra, zimno, dzielę ogień na pół
A ja znowu patrzę na twoje usta
Rozebrałem zdania na elementy snów
Jestem gołosłowny, bo nie wiem w co je ubrać
Gęsia skóra, zimno (zimno)