Purple Haze - Bułgarski Papaj tekst piosenki (lyrics)
[Purple Haze - Bułgarski Papaj tekst piosenki lyrics]
Mewy se latają, mają mnie za chuligana
Ładne ławki, gdzie są klatki
Dawaj na browara
Ustawimy się na molo, będzie dobra zwała
Nie dzwonię po siły, gdy lecimy na kebaba
Przeciwnicy to atrapa rozstawieni jak parawan
Wsiadam do balona, i nad Polakami latam
Chociaż mijają lata, na dole ta sama zwała
Ty, ja, plaża, oni znają nas
Konfidenci pierdolnięci zajadają piach
Nawet dziadek czas, zrobił z henny tatuaże
To za wiele wrażeń na nowy wymiar marzeń
Morze pełne alkoholu, plaża cała biała
Mewy se latają, mają mnie za chuligana
Ładne ławki, gdzie są klatki
Dawaj na browara
Ustawimy się na molo, będzie dobra zwała
W knajpie pije rum, a nie amarene
Czarne Morze moje pirackie natchnienie
Z chłopakami znowu orka, ale jaja
Twoja mina mówi wszystko - jesteś pojebana
Bułgarski Papaj, bolca hapaj mała
Uważaj, żebyś się na flirta nie nadziała
Miasto nocą, kluby nocą, a ja latam boso
Kapcie zostawiłem w Łodzi tam
Gdzie mieszka Loco
Tam gdzie mieszka Mode chuj w
To ile gwiazdek hotel
Ważne ile litrów zagorki ja mam w sobie
Pale sobie gees, pije sobie gees
Nie przesłyszałeś się, no bo to Mary Jane
Wstanę o trzynastej i będę mieć ciężką banie
Zimna zupa na obiedzie, ja mam wyjebane
Apetyt ciągle dobry, bo gibony były syte
A kebaby mają frytki no i do rana mam siłę
Morze pełne alkoholu, plaża cała biała
Mewy se latają, mają mnie za chuligana
Ładne ławki, gdzie są klatki
Dawaj na browara
Ustawimy się na molo, będzie dobra zwała