ReTo - Chcą mi wmówić (feat. Solar, Białas) tekst piosenki (lyrics)
ReTo [Igor Bugajczyk] Piastów, Polska 🇵🇱
Białas [Mateusz Karaś] Teresinie, Polska 🇵🇱
[ReTo - Chcą mi wmówić feat. Solar, Białas tekst piosenki lyrics]
Ty mi kurwo buty czyść, ja już nie sięgam dna
Głos wewnętrzny mówi mi, że się mnie boi pech
Ci co na pysk pluli mi
Dziś chcą wycierać twarz
Chcą mi wmówić, że ja niby robię tu coś źle
Ty mi kurwo buty czyść, ja już nie sięgam dna
Chyba mam już skuty zmysł
Mogę być tu bądź nie
Się nie chce wody ani wódy
Pić jak mam ten stuff
Nie puszczę ni jednej łezki
Nie kapelusz a chill na bani
Czasem mi nawet się nie śni
Co nazajutrz mi się przydarzy
Teraz raczej nie work
A raczej w klubie twerk
Znowu zarywam noc, znowu przesypiam dzień
Od idoli na słuchawkach po tracki z
Nimi - tak to się czyni
Pierdoli mnie twoja gadka jak mogę
Przybić se piątkę z nimi
Bo to potwierdza mój sukces i
Pozwala mi mieć wyjebane
Jak internety chcą szczuć mnie
Jak nie kumają co tu jest grane
Wyjebane mam po kule co tam gadasz mi
W lustrze dobrze czuję się
Choć chcesz mi wpajać syf nie robię
(za) muły, nie mam stajni na to dziś
Proszę o trochę kultury
Której tak brakuje mi barbarossa!
Chcą mi wmówić, że ja niby robię tu coś źle
Ty mi kurwo buty czyść, ja już nie sięgam dna
Głos wewnętrzny mówi mi, że się mnie boi pech
Ci co na pysk pluli mi
Dziś chcą wycierać twarz
Chcą mi wmówić, że ja niby robię tu coś źle
Ty mi kurwo buty czyść, ja już nie sięgam dna
Chyba mam już skuty zmysł
Mogę być tu bądź nie
Się nie chce wody ani wódy
Pić jak mam ten stuff
Czasami ziom czułem się strasznie
Jakbym wychował nygusa
Czasami ziom czułem się strasznie
Jakbym wyskrobał Jezusa
Gdy fale hejtu łamały falochron i
Waliły mi o psychikę
To czułem się jak kurwa ćpun, śmieć, wrak
A nie mafii lider
Dzieciak się w sieci czuje jak trend setter
I przy tym jeszcze męczy dupę wciąż #stepper
Hejterzy się mylą bez przerwy
Ale wybaczam im błędy
Tak nakazuje mi mój instynkt rodzicielski
Może nieraz coś mi nie wyszło
Ukręciłem gówno z bata
Choć nie wiem co mi nie wyszło, no trudno
Moja strata
Dobrze, że ty wiesz co nie wyszło #bootleg
Chuj w to, jak wjeżdżam na track rozjeżdżam
Jak ratrak muldę
Mówią najpierw praca, potem sukces
Tak jak w słowniku
W rapie najpierw praca potem chuj jest
Tak bywa byku
Więc pierdolę opowieści z kryptodissów
Z mordy każdego lamusa
Po co walisz te shoty w niebo
Co ty chcesz zabić Jezusa?
Jezu Chryste, Kubi!
Chcą mi wmówić, że ja niby robię tu coś źle
Ty mi kurwo buty czyść, ja już nie sięgam dna
Głos wewnętrzny mówi mi, że się mnie boi pech
Ci co na pysk pluli mi
Dziś chcą wycierać twarz
Chcą mi wmówić, że ja niby robię tu coś źle
Ty mi kurwo buty czyść, ja już nie sięgam dna
Chyba mam już skuty zmysł
Mogę być tu bądź nie
Się nie chce wody ani wódy
Pić jak mam ten stuff
W sercach raperów na miłość
Do rapu brak miejsca to przez to
Że wszystko co mówią se biorą do serca
Patrzą na mnie jak na Boga, słusznie
Ich nawijka jak pogoda - różnie
Pseudo gwiazdy
Nie wiem gdzie dostali skrzydeł
Ale w chuja lecą z każdym grr grr grr grr
Tutaj nikt się z nimi nie buja
Nieważne czy ośka czy koncert chłopaku
Tutaj nikt się z nimi nie buja
Ja się musiałem z życiem mierzyć u nich dużo
Dobrze to przez to ja mam dużo przeżyć
Oni dużo wspomnień
Ty w swojej głowie zamykasz mnie w
Klatce i każesz mi patrzeć przez
Szczeliny twego umysłu ja siedzę i czekam
Tam aż Ci coś urwie łeb (dziwko)