RH-, DJ Kebs - Cudze potrzeby tekst piosenki (lyrics)

[RH-, DJ Kebs - Cudze potrzeby tekst piosenki lyrics]

Nie mam powodów, żeby zmieniać cudze potrzeby
Wiem jak tą drogę przebyć, sam

Może dogadasz się na jakąś sumę
Ja nie panimaju, jedno ucho, nie rozumiem
W tym pojebanym kraju odbierają Ci szacunek
To na nielegalnym haju
Psie za to mnie skujesz
Nie szacuję szans nawet
Znam sprawę, liczbę dzienną
Akta i tą starą babę
Z dala od szmaty, ślepej i kulawej
Trzymaj mnie
Nie odpuszczaj jak ten miejski stres

Ty! Nie słuchaj jak nic nie słyszysz
A kiedy trzeba, to najlepiej odstaw staff
Fakt jakie życie, takie mamy długopisy
Nie zmusicie mnie do niczego
Nie jestem niewolnikiem zła
Jeden strzał, jeden moment, mówię Ci


Połam karty SIM, nie zostawimy po sobie nic
Milcz! Nie Twój biznes co nam
Z tego gówna przyjdzie lepiej dla nas
Im dłużej będziecie o tym myśleć

Nie mam powodów, żeby zmieniać cudze potrzeby
Wiem jak tą drogę przebyć, sam

Każdy dzień jest jak kto by w to uwierzył
Miejskie bagno wciąga na dno i
To nawet nie wiesz kiedy
Próbujesz przebić głową mur, to salut!
Zostanie po nas gruz, na butach noszę kurz
W kieszeni mam Twój ogień
W głowie czarny kosmos
Spadam swobodnie w dół
Możesz zamknąć za mną okno
Spokojnie ziomboi, nie takie upadki na koncie
Mam spadochron i tylko tak
Czuję prawdziwą wolność

Leży padlina, ślina cieknie
Mordę wóda wygina, to jakieś dziwne miejsce
Prawie zapominam, że siedem jest na szczęście
Ale zostaw ten kapelusz, nie zdejmuj go
Nie chcę
Mój dom, jak zechcę, to jedyne pewne miejsce
Na syfa nie zejdę jak następny w kolejce
Nieważne, nie grozi
Jednak przechodzi pojęcie
Co się w głowie może rodzić na zakręcie

Nie mam powodów, żeby zmieniać cudze potrzeby
Wiem jak tą drogę przebyć, sam

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować