RH-, O.S.T.R. - Bity, rymy życie tekst piosenki (lyrics)

[RH-, O.S.T.R. - Bity, rymy życie tekst piosenki lyrics]

Bity, rymy, życie, mamy jeden plan
Dwa to układamy świadomości
Trzy stany na cztery taktowany
Traktowany równo i co?
Jak nie wyjdziesz z domu
To nie wdepniesz w gówno - trudno
Bo łeb to nie ekran
Mimo że w kółko podawana chujnia wściekła
Weź przestań, juz nie kłam
I zrób tu miejsca z deka, co?
Bo nie ma na co czekać, czas ucieka ziom boy
Nie przewiduje rewolucji
Raczej tkanka mózgowa wymaga rekonstrukcji
Słowa w tym świecie nie ważą nawet uncji
Weź wyjdź pod blok, masz
Tam prawdziwych kumpli, co?
Pytania odpowiedzi
Nie wiki-wiki empirycznie zdobywanie wiedzy
I praktycznie przełamywanie tezy, że
Rap nie żyje, żyje
A co z głośnika leci, co?

Zasady gry są jasne - jak jest dobre
To kaszlesz nie muszę ci tłumaczyć
Nie muszę ci tłumaczyć co

Stara szkoła, życia wersja nowoczesna
Kontra zarobasy, pierwsze klasy
Wszystko mega super ekstra
Nie kłam, przestań mówić mi jaki mam być
Ulica wybija rytm odległych galaktyk
Gdzie jest wiedza? Czemu nikt
Jej nie rozsiewa? Pewnie zniknie i to zanim
Człowiek wytnie wszystkie drzewa
Nasza siła tworzenia generuje destrukcję
Stworzenia nastawione na konsumpcję
Sztuczne pragnienia
Zawsze coś czułem, że to ściema
Te ich puste slogany i
Dziurawe Spojrzenia - umieram
Ale to żadna nowość
Życie jest chorobą przenoszoną drogą płciową
Młodość spłonie szybciej niż
Marlboro sam przyznasz pij alkohol
Baw się i tańcz kurwa jak Hare Kryszna
Memento mori, carpie diem, myliłem się
Wcale nie wzmocni co nie zabije, zepsuta krew

Zasady gry są jasne - jak jest dobre
To kaszlesz nie muszę ci tłumaczyć
Nie muszę ci tłumaczyć co

Polski rap, nie slucham polskich płyt
Nie ma zajawki, satysfakcji
Każdy goni po kwit rymy, życie ten bit
Czy widzisz życie przez plik?
I tak ważniejsze bpmy, styl w muzyce nie zysk
Masz rożnice MC
Głowa nie kwadrat, gęba nie tyłek
Pół godziny nie kwadrans, dla ciebie ile?
Kilka linijek czas nagrać
Podejście nic na siłę, RH dla was to banda
Zatrzymaj serce na chwilę
Noname'y znów pierdolą, jebani wannabes
Czego barany nie zrobią dla sprzedaży płyt
Nigdy ich nie słyszałem
Nawet nie znam ich ksyw
Wiem, że jak już atakować, to zawsze szczyt
Ej to nie telenowela, bananowy rewir
Z silikonu muskuły, kolor oczu pod kołnierzyk
Niejeden w to uwierzył
Nieistotne - przeszłość
Na ośce to bywają tylko promocje na wpierdol
Bity, rymy, życie

-Dobre dziecko wie
Że tatusiowy teraz potrzebny jest
Talerz pożywnej zupki
-Dobrze w takim razie proponuję
Dla Pana nasz specjalita
Bardzo dobry żurek na chleba albo
Jeśli jest Pan wegetariański mamy
-Ja nie jestem wegetariański tym
Niemniej zmieńmy jednak kolejność
Dobrze? łaskawy Panie, zatem
Poproszę najpierw sto gramów
Dobrze zamrożnej substancji
A dopiero później talerz pożywnej zupki
-Dobrze

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

Dodaj rozszerzoną interpretację

Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Najnowsze dodane interpretacje tekstów

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować