RR Brygada - Apokalipsa tekst piosenki (lyrics)

[RR Brygada - Apokalipsa tekst piosenki lyrics]

Choćby cały ten świat walił Ci się na łeb
A wszystko wokół paliłoby się na popiół
Choćbyś o swe życie miał walczyć jak lew
To z RR wygrasz i będziesz miał święty spokój

Drży Ci szklanka na stole
Nie wiesz co się dzieje
Słyszysz grzmot, a burza to to nie jest
Zachodni wiatr wieje niebo goreje
W takich momentach masz nadzieję
Że Bóg istnieje
Powietrze gęstnieje, a w ziemi małe szczeliny
Rozrastają się do rozmiaru
Wielkiej rozpadliny w niej lawa bulgocze
Jakbyś pukał gardło kwasem
Wokół zgliszcza zwane kiedyś betonowym lasem
Odłamki skał rozkurwiające wieżowce

Syreny alarm ruszał, wojskowe odrzutowce
Ludzie zaganiani do schronu jak na hali owce
Jak widzisz rozpierdalam świat w tej zwrotce


A kto chce przeżyć jakimś cudem tą zagładę
Musi bardzo mocno wierzyć w RR brygadę
Z nami wyjdziesz bez szwanku
No bo masz zasadę
Super moc łap teraz ten rarytas zatem

Chcesz przeżyć koniec świata
Przy życiu zostać
Tylko RR brygada ma taką moc man
Bity to schron ziom, wokal to arsenał
Ty jesteś z nami więcej pytań nie mam
Wszystko jasne przeżyją Ci, którzy mają rozum
Rozum, trochę szczęścia, nieważna ilość sosu
Do głosu dochodzi znów dwójka wyjadaczy
Jeśli nas znasz to wiesz co to znaczy
Mamy moc w sobie i rozsiewamy ją po globie

My nadchodzimy, czytaj nadchodzi ogień
Porozmawiaj z Bogiem, odwiedź najbliższych
Powykańczaj ludzi ze swej czarnej listy
To koniec chały tandety, koniec chały tandety
Koniec chały tandety, koniec, koniec
Wstań z miejsca i jeśli sądzisz
Że to nie koniec
W górę wznieś dłonie, niech świat płonie

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować