SB Maffija - Walter Mitty tekst piosenki (lyrics)
[SB Maffija - Walter Mitty tekst piosenki lyrics]
Ej fajnie w końcu dalej to weszło
Stałem kiedyś na klatce
Marząc o tym jak dziecko
MOLI!
Fajnie w końcu dalej to weszło
Stałem kiedyś na klatce
Marząc o tym jak dziecko
Mówi, że chce mieć jak ja Ciekawi go to jak weź to
A chodzę znów po lekarzach, znów
Za wysokie mam tętno
Już wiesz
Myślisz jakie mam szczęście
A ja chodząc po psychologach
Wiesz wkręcam im, że jest pięknie
Znów obgryzam paznokcie typie
Ty nie wiesz jaki to stres jest
I znów pytają czemu nie wyspany
Jak drugi dzień ja już nie śpię
Martwi teraz to się mama o mnie
Mamo zobacz bo ja z tego miasta
W którym patologia goni patologie
Tato zobacz bo ja z tego miasta
Gdzie synowie oddzieleni kratą w oknie
Typie zobacz bo ja z tego miasta im pokaże kurwa
Że da się podnieść i tak
A ja zostanę legendą kiedy ty patrzysz
Ty komentujesz kiedy mi mówisz czego mi nie wolno
A ja zupełnie jak dziecko, muszę to poczuć
Muszę to dotknąć, muszę smakować, ja muszę mieć to coś
Próbowali wmówić mi, że znudzę się tą pasją tak jak oni się już znudzili
Że studia praca emerytura i już koniec mych dni
Sekretne życie jak Walter Mitty
Zawsze czułem się inny od reszty
Jak kumple grali w 1.6 na lanie to ja w głowie miałem zarobić coś pęgi
I zamiast w szkole to ja w H&M żeby w nocy ciuchy policzyć dla pensji
I się pytasz czemu choć ich jeszcze nie mam
To ja chciałbym tutaj zostawić dla dzieci coś więcej
Czemu nie mają mieć lepiej, skoro i tak do grobu tego nie wezmę
Rzuciłem sobie te fajki i rzuciłem melo, żeby mieć na CD
Zapamiętaj to ja jestem tym typem co lamusom zamyka gębę
Jeszcze będzie tak głośno o mnie, że wypierdoli mi przester
Zabierali mi tlen, trzymam z dala od tych realistów
Którzy nie wierzyli w mój sen
Trzymam z dala od tych których boli, że powoli doganiam cel
Typie kurwa jeszcze tak zaboli no bo gwarantuje tobie że
A ja zostanę legendą kiedy ty patrzysz
Ty komentujesz kiedy mi mówisz czego mi nie wolno
A ja zupełnie jak dziecko, muszę to poczuć
Muszę to dotknąć, muszę smakować, ja muszę mieć to coś
Próbowali wmówić mi
Że znudzę się tą pasją tak jak oni się już znudzili
Że studia praca emerytura i już koniec mych dni
Sekretne życie jak Walter Mitty
Sam byś musiał to przeżyć
Znajomi nie chcieli wierzyć
Dziewczyny nie chciały wierzyć
W rodzinie nie chcieli wierzyć
Słuchacze nie chcieli wierzyć
Pisali by ich nie męczyć
I co ty wiesz o nadziei , no co?
Sam byś musiał to przeżyć
Znajomi nie chcieli wierzyć
Dziewczyny nie chciały wierzyć
W rodzinie nie chcieli wierzyć
Słuchacze nie chcieli wierzyć
Pisali by ich nie męczyć
I co ty wiesz o nadziei, gdy nagrywałem sobie
Na tym kompie co ma dziesięć lat i zaraz wysiądzie
Miksowałem po dwanaście godzin
Na zepsutym sprzęcie no i patrz milordzie
Raz się wożę tu autobusami
No a później w fordzie daje gaz w podłogę
Spałem w hostelu z Ukraińcami i w apartamencie
Za dwa tysiące więc wiem
A ja zostanę legendą kiedy ty patrzysz
Ty komentujesz kiedy mi mówisz czego mi nie wolno
A ja zupełnie jak dziecko
Muszę to poczuć, muszę to dotknąć
Muszę smakować, ja muszę mieć to coś
Próbowali wmówić mi, że znudzę się tą pasją
Tak jak oni się już znudzili
Że studia praca emerytura i już koniec mych dni
Sekretne życie jak Walter Mitty