Shellerini - Kawa i Papierosy tekst piosenki (lyrics)

[Shellerini - Kawa i Papierosy tekst piosenki lyrics]

Nachodzi mnie świt, do taktu gwiżdżą kosy
Ten album jakby stworzył Jarmusch
Kawa i papierosy
Nie ochy, achy ani skręć, polej, posyp ziom
Jedni się cieszą, drudzy drą szaty, rwą włosy
Te stosy zapisanych stronic
Wciąż potrafie coś z niczego złożyć
Stąd do wieczności trasę nakreśla długopis
Żaden Okił Khamidow - chały
Nie wciskam na bloki
Zamykam oczy, delektuje się w spokoju fajką
Tu gdzie łany a nie złote kłosy dają banknot
Stawiam na siebie niczym kosynierzy
Kosy na sztorc za pan brat z prawdą
Zdolny choć leniwy Gawrosz
Wali rap z gablot choć
Dawali mi wyłącznie chwile
Płynie poskładane z 32 liter życie
Nie jestem nic im winien
W bruku wyryłem imię
To WSRH, PDG - wszystko w rodzinie



Nachodzi mnie świt, do taktu gwiżdżą kosy
Ten album jakby stworzył Jarmusch
Kawa i papierosy
Nie ochy, achy głuchy na te ich głosy
Jedni się cieszą, drudzy drą szaty, rwą włosy

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować