Hukos, Cira, Shellerini, Pyskaty - Głodni Z Natury tekst piosenki (lyrics)

[Hukos, Cira, Shellerini, Pyskaty - Głodni Z Natury tekst piosenki lyrics]

Ja kopsam ósemaka na bit
You lil' suckas I spit ja łapię smaka
Ty się zmagasz by ustawić beef?
Browar i spliff, reprezentuję głodną wiarę
The illest MC up in heare, ze stylem stale
Przewartościowuję grę, jestem gotów do lotu
Wokali topór wali w opór
Lot jak Flying Lotus
Dla moich kotów co są gotowi to wygrać
2012 Cirson, prawdziwa iskra

Tytułem wstępu powtarzam wciąż
Białystok reprezentuj
Jestem głodny i nie chodzi
O jesiotry na talerzu
Od zawsze Cash rules everything around Me
Zamiast CD
Dzieciaki na gramy chcą zapach Holandii
Andre Young już nie jest taki Młody
Od kiedy ze Snoop Doggiem
Wolą kush nie chronic


Zobacz ile zła wyrządza jeden pistolet
Gdzie jest 2Pac Amaru? Gdzie
Jest Christopher Wallace?

Długo nie wiedziałem co napisać no
Bo rzadko bywam głodny
Jak byś wjebał tyle zwrotek
Byś się brat porzygał od nich
Znam ludzi z całej Polski, każdy wiesz
Dobry zawodnik
Stawiam na nich w ciemno, piję wódkę
Zbijam piątki
Robimy ucztę kiedy wbijam do nich w gości
A jak się porobimy wtedy
Wybacz obliż kostki bo
Nie zostaje nic, lecą krzesła, stoły, zwrotki
Tak tłuste że jak puszczę
Je to lekarz, dieta, proszki

Obrałem odpowiedni kurs
Na scenie z mikrofonem, w studiu nad kartką
Obrałem odpowiedni kurs
Idziemy w zaparte za to możemy zdychać

Jesteśmy głodni z natury teraz, ręce do góry
Dla nas - farby i mury
Dla nas - maty, figury
Dla nas - scratche, rutyny
Zeszyty i długopisy dla was - dziś to robimy
Dla was - Hip-Hop nie zginie

Apetyt ma ten typ na sukces znów produkcje
Ostrze tu swoje kły nawet gdy pełno w lodówce
Kuchni szef dziś ma pecha
Jestem łasuch numer jeden
Jem za trzech potem bekam do czasu
Gaszę pragnienie
Mam lekką niedowagę choć połykam każdy bit
Chcesz tu hit? Dam Ci radę
Podaj mi szybko menu
Głód zwycięstwa wkurwia tasiemca
Ten żeruje na sercu
Dokarmia go poezja i życie na na tym osiedlu

Znów budzę ogień, rośnie tempo gram na szpicy
Ziom potrafię robić rap i
Jak Bernie Madoff liczyć
I chuj w dziwne wczyty
Metro swag mnie nie łechce
Nie odchodzę od stołu
Słabym nie zostawiam resztek
Wchodzę jak w eise albo nie wchodzę w ogóle
Świat spoglądam spode łba gdy z
Kuzynem pnę się w górę
Lepszy shit niż blueray na
Tym kulam jakieś hajsy
I nie szukam tanich afer jak
Ta baba zza firanki

Wsiadam do fury, skręcam skręta
Wbijam do fifki sprzęt
W audio raczej Helatah Skeltah niż 50 Cent
Dziś o wiele bardziej jara mnie niż wódka
Spliff ze spliffem po mieście przewózka
Jak Boot Camp Click
Gastro wjeżdża, czuje podniecenie
Jestem głodny z natury
Francuskie podniebienie
Mam wilczy apetyt i wpierdalam za dwóch
Sram na Chujowych MC's mówię ale (uff) woof!

Obrałem odpowiedni kurs
Na scenie z mikrofonem, w studiu nad kartką
Obrałem odpowiedni kurs
Idziemy w zaparte za to możemy zdychać

Jesteśmy głodni z natury teraz, ręce do góry
Dla nas - farby i mury
Dla nas - maty, figury
Dla nas - scratche, rutyny
Zeszyty i długopisy dla was - dziś to robimy
Dla was - Hip-Hop nie zginie

Wezmę befsztyk z jelenia zabitego
Punchem w bebech chyba beefsztyk
Tłusty od metafor jak smalec z chlebem
Plus kilku buraków zjem, lubię dania syte
Głodny nie jestem sobą
Ty mów mi kurwa snickers
Nie stronię od zieleniny choć
Nie pijam Perrier ziomuś
To wolę brać sałatę niż mieć mizerię w domu
Głodny by rzucać mięcho w eter
Życie da mi pełen talerz poproszę o repetę

Wtedy się wkurwiałem
A teraz śmieję się szczerze
Busta Rhymes nagrywa z Tiesto
Ludacris z Bieberem
Kiedy samce alfa potracą kły i pazury
Głodne wilki wiodą stado
Odwiecznym prawem natury
Mówią rap się stępił, stracił zęby
Każde dziecko z wiekiem pozbywa się mlecznych
Nie mów mi, że to muzyka dla gimnazjów
To jak byś nazwał Smiff'N'Wessun
Dzieckiem 2 pedałów

Moja stylówa to liryczna spluwa
Masz kamizelkę?
Za mała skala, trzym się z dala
Strzała na patelkę
Napisz se punch, weź podrób dla kogoś taga
Udawaj b-boya, kojarz i z każdym gadaj
(nanana)
Yo I'm trippin', ej łypy, bo ja w tym czasie
Keep you listen' n listen' n listen
Zwiększając zasięg
Sporo w zapasie, mam mikrofon czyli gnata
Dawaj mi towar i hajs
Skurwielu to jest napad!

Obrałem odpowiedni kurs
To jest rap, a nie pierdolona walka o stołek
Obrałem odpowiedni kurs
Cokolwiek nie powiesz to co robię ma sens
Miłuję Hip-Hop rap moim fachem
Ej to jest więcej niż pewne
Że będę dalej w to grał
I na tę kartę znowu stawiam wszystko

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować