Siwers - Roki tekst piosenki (lyrics)
[Siwers - Roki tekst piosenki lyrics]
Gdy życie zadaje ciosy
Padam i wstaję jak Rocky
Twarde upadki, bo wysokie loty
Padam i wstaję jak Rocky
W świecie przemocy na osi
Na wschodzie Europy padam i wstaję jak Rocky
Odwracam losy, niesie mnie doping
Padam i wstaję jak Rocky
Nie mogę powiedzieć dosyć
Dusi mnie astma, oddycham smogiem
Kawa czy gadka, nigdy nie słodzę
(nie! nie) jak wpada kanapka, kapitał mnożę
To tylko matma, ty też tak możesz
Z oczu bije tu chłodem, labirynt miasta
Licho za rogiem
Szokowa terapia dla ślepych owiec
To licha atrakcja, tu dzień jak co dzień
Życie pisze tu prozę, nabita kabza
Dla wielu to bożek
Odbija szajba, w chuju masz kodeks
Powróci karma do pary z wrogiem
Ja ciągle coś tworzę
Tu w 0-22 wypluwam płomień
Idę coś nagrać, nie kurwa lać
Wodę, dobry wam stuff dam, jak steki z Kobe
(FAT TRAP) To bomba na brodę
Dla niedowiarka ot tak mimochodem
Ciężar kowadła Ci siada na głowę jak
Włączy się mindfuck kończysz jak Cobain
Opowiedz o sobie
Mydlana bańka czy twardy orzech?
Bękart diabła czy dziecko boże stara
Gwardia czy cyber młodzież
Kto kręci globem? Iluminacja, masońskie loże
Czarna magia
Zdefiniuj chorobę jaka jest prawda za
Chuj się nie dowiesz! Nastroje bombowe
Weź nie ulegaj masowej hipnozie
Jest tu nas garstka
Część dała nogę gotowi na
Walkę do deski grobowej!
Gdy życie zadaje ciosy
Padam i wstaję jak Rocky
Twarde upadki, bo wysokie loty
Padam i wstaję jak Rocky
W świecie przemocy na osi
Na wschodzie Europy padam i wstaję jak Rocky
Odwracam losy, niesie mnie doping
Padam i wstaję jak Rockty
Nie mogę powiedzieć dosyć
Co będzie jutro? Nie wiem
Oby w zdrowiu ziomal
Jeśli ludzie znów burzą to
Co zbudowałeś tu wczoraj
Weź przekaz intruzom
Że skończą tu jako de volaille
Będą krzyczeć "aiuto!" jak
Na skręcie narkoman myśli czarne jak smoła
Można wejść w siebie jak Dereck Chisora
Przywalić w trąbę jak De La Hoya i
Wjechać w ten bit jak Super Samoan
Hola, obalę mit twojego idola
Poczuj ten syf dookoła
Wrasta tu pejzaż jak palma z de Gaulle’a
Sprawdź autochtona
To stara szkoła jak Corrie Sanders
Jak Maradona, jak miasto mnie woła
To biegnę z napalmem
Przecinam jak skalpel, rozrywam jak szrapnel
Dla ciebie to zmora
Zza monitora gdy wchodzisz na fanpage
Ja odpalam starter
Gdzieś wtedy tańczę tu i tam do woli
Nie wskazuj tu palcem
Bo Wasilij Zajcew łez nie uroni
Ani Ice Man ani Ronin, to nie Marvel
To nie komiks
To pojeb, to stalker, jak szuka, to znajdzie
Ty nie bądź zdziwiony
Gdy życie zadaje ciosy
Padam i wstaję jak Rocky
Twarde upadki, bo wysokie loty
Padam i wstaję jak Rocky
W świecie przemocy na osi
Na wschodzie Europy padam i wstaję jak Rocky
Odwracam losy, niesie mnie doping
Padam i wstaję jak Rockty
Nie mogę powiedzieć dosyć