Słoń, Shellerini - Chore Melodie tekst piosenki (lyrics)

Wojciech Zawadzki

[Słoń, Shellerini - Chore Melodie tekst piosenki lyrics]

Przynoszę ci do domu
Dzień apokaliptycznej plagi jadę jak Rakim
Oto fanatyk poznańskiej braggi
Jak Szelka ja wytargam cię w górę
W dół za kłaki pozostawiając w twoim pysku
Smak chujowej zgagi
Ciała nabijam na haki niczym zawodowy rzeźnik
Jebać błaznów
Którzy naszemu miastu wstyd przynieśli
I wierz mi
Że kiedy pluję w majk narasta groza
Twoja stara słysząc o nas
Nerwowo łapie za prozac po nocach śnią o tym
Wszystkie nastoletnie panny
Jestem Słoń skurwysynu prosto
Z poznańskiej sawanny
Wrzucę ci do wanny boombox z moim CD w środku
Sram na ciebie
Na twoje dzieci i na twoich przodków
Ty jebany parobku, mielę słabych na ścierwo
Jesteśmy powodem płaczu wszystkich
Lirycznych miernot
Sieje terror jak Lench Mob na Planecie Małp
Mam więcej punchy niż Rodowicz
Ma cellulitowych fałd
Ostatni skaut jak Rampage
Nasze produkcje gniotą
A tobie cioto będzie z
Uszu płynąć krwawe błoto
Oto Wyższa Szkoła znowu na
Miksera bicie płynie
Przy tym gównie się rozerwiesz tak
Jakbyś usiadł na minie
Powiedz swojej dziewczynie żeby
Nie była nadęta z jej urodą mogłaby karmić
Piersią dzikie zwierzęta to jest hardcore
W stu procentach poznańska ferajna
Oto kanibale rapu, scena to jadłodajnia
Bluźnię jak Kajman
Bluzgam jak Pyskaty Skurwiel wpadam w furię
Jebać wszystkie pedalskie wytwórnie
To nie durne teksty niczym te
Z dialogów Na Wspólnej
Jestem jak Jack Unterweger, wiedeński kurier

To są chore melodie, to czysty odjeb
Reprezentuję godnie to co nosimy w godle
Bez sezonowych podniet mamy posraną wiksę
Shellerini, Słoń, DJ Taek i Mikser
To są chore melodie, to czysty odjeb
Reprezentuję godnie to co nosimy w godle
Bez sezonowych podniet mamy posraną wiksę
Shellerini, Słoń, DJ Taek i Mikser

Mam w sobie więcej stylu niż
Bobbie z Whitney wciągnął
To SH trzodę robi od GRU do Pią Pią
Wciąż to same godło, flow, 16 chorych wersów
W do S do R do H kojarzysz pewnie ten skrót
Z nami sześciuset sześćdziesięciu
Sześciu typa
Na twym osiedlu przy odbiornikach witam
Przynoszę tobie te 30 dni i nocy
Pytasz o ogień - wystarczy spojrzeć mi w oczy
Wiesz, żaden skurwiel nie potrafi tego lepiej
To właśnie dla twej kariery
W tle rozwiewa rękę
Tu masz przedsionek piekieł
Tłumacz chore melodie
Polska scena ssie chuja więc nie
Trudno od niej odbiec
Bez sezonowych podniet, zgrywania pozorów
Ej, podkręć volume
Niech popłynie krew z kolumn
Pytają mnie "gdzie jesteś Sheller?"
Jestem w domu
I daję wam konkretną porcję hardcoru

To są chore melodie, to czysty odjeb
Reprezentuję godnie to co nosimy w godle
Bez sezonowych podniet mamy posraną wiksę
Shellerini, Słoń, DJ Taek i Mikser
To są chore melodie, to czysty odjeb
Reprezentuję godnie to co nosimy w godle
Bez sezonowych podniet mamy posraną wiksę
Shellerini, Słoń, DJ Taek i Mikser

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

Dodaj rozszerzoną interpretację

Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Najnowsze dodane interpretacje tekstów

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować