Steel Banging, Paluch, Sobota - Pierwiastek Bloków tekst piosenki (lyrics)
Paluch [Łukasz Paluszak] Poznań, Polska
Sobota [Michał Sobolewski]
[Steel Banging, Paluch, Sobota - Pierwiastek Bloków tekst piosenki lyrics]
Za sobą ofiar losu
Wszystkich odpornych na rozwój nie
Dopuszczam do głosu sam sobie jestem szefem
Zarządzam świata podbój
Na szczyt idę równym tempem
Nigdy więcej nie chce postu
I w chuj spalonych mostów
Coraz więcej możliwości
Na tym etapie nie ma ziomków
Rap to hajs i nie ma miłości
To mój świat i pewnie zapierdalam po nim
To zbiór prawd z tego świata wyniesionych
Pamiętaj o tym
Że pierwiastek bloków siedzi we mnie
Wybuchowy jak trotyl choć
Spokojny zewnętrznie emocje w każdym wersie
Łykaj pierdolony xanax
Wulgarnie, nie pokrętnie
Wkurwiony jak Mad Max
Wielu się wozi, w kawałkach chcą być gangsta
Takich placków na scenie
Dzisiaj poczwórna kumulacja
Nie wiedza, co to gangsta
Czy jebana three 6 mafia
Na ich podwórkach płynie miód
Nie ma ich na trzepakach
Nie odcina mi tlenu gdy jestem na robocie
Nie pytaj ziomuś czemu
Tak jakby ryba w wodzie
I nie widzę problemów, na scenie na co dzień
Nie trzęsie mnie skurwielu nawet
Tylko o wodzie
Wciąż na głodzie i żądny emocji
Pierwiastek bloków we mnie nigdy
Nie mówi spocznij
Los dobrodziej, choć często bezowocny
To trzyma mnie przy sterach
Na dystans od wyroczni
Wciąż wystawiam się na cel
No i czego jeszcze chcesz
Sam mam odpalić się, nie ziomuś, co to to nie
Tak skurwielu brechtaj
Ładuj, celuj, strzelaj a niech tam
Masz coś zrobić to to rób my tak robimy tu
Szkoda tylko zbędnych słow
Z Bogiem koleś i bądź zdrów
Tak, tu sie zapierdala
Nie trzymasz nerwów, tempa
Zwijaj dywan, wypierdalaj!