Steel Banging, Kancik, Bob One, Ero JWP, Siwers - Pomocna dłoń tekst piosenki (lyrics)

Michał Czajkowski

[Steel Banging, Kancik, Bob One, Ero JWP, Siwers - Pomocna dłoń tekst piosenki lyrics]

To dedykacja dla mych prawdziwych kolegów
W całym kraju
Na lewym i prawym Warszawy brzegu i tych
Co na obczyźnie poprawiają swój status
Marzycieli, co chcą zaoferować coś światu
Elo gram
Dzięki nam nasi fani na żywo słyszą to słowo
Elo
Wszystkim bomberom, których style to duma
Pięć dla raperów
U których gościłem na albumach
Z tymi co jarałem skuna
I pękła niejedna butla
Ziomali z ekipy na tropie lepszego jutra
JWP BC przyjacielski pakt
My wiemy co to rap, rozjebiemy każdy track
Razem pchamy ten sam wózek
I wierze że nasze już przetrwa każdą burzę
I im mnie znasz dłużej
Tym bardziej o tym wiesz
Co to jest braterska wieź


Idziemy tu pięść w pięść

Czy to ja zbijam ziomkom piątki
Czy ziomki mi?
Czy oni mi dziś pomogą, może ja im?
Czy wspiera ich moje słowo, tak jak mnie ich?
Pójdę za tobą kolo, jak za mną Ty

Wzloty i upadki, życia serpentyny, ziom
Bloki i ławki, marzyć serc mogiły
Gdy od duszy bratnich twarze
Stopklatka chwili, czasem tego brak mi
Gdzieś za szczęściem gonimy
Rozeszliśmy się w 4 świata strony
Na tropie lepszego jutra
Każdy ma swój algorytm
Zrozum, wybory nie zawsze trafne, gorycz
Mamy pasję tworzyć i chcemy zacnie pożyć
Kwit mnożyć, szczyt zdobyć
Wszystko w harmonii
Jeszcze wszystko się ułoży jeśli
Zdołasz się uwolnić
Między młotem a kowadłem nie raz w impasie
Kiedyś na głupoty magnes
Teraz szczęścia inkasent
Trzeba wierzyć w pasje, w prace, w miłość
Wiara kruszy zwątpienie jak skałę kilof
Zapomnieć złe chwile, czarne jak heban
Z dedykację dla tych
Którym nic nie spadło z nieba

Nauczyłem się oszczędnie rozdawać przyjaźń
Wiesz bo zbyt trudno ocenić
Gdzie prawda a gdzie miraż przez tych paru
Dałbym sobie za nich uciąć ręce
Dziś wysyłałbym z numerem konta
Te kartki świąteczne
Nerwy nieuczciwych łatwo nadwyrężyć
A ja nigdy nie byłem mistrzem
W gryzieniu się w język
Pewno dlatego jestem persona non grata
Tam gdzie ręce obolałe od
Klepania się po garbach
Nie zawieram tych przyjaźni w
Rytmie ‘Sto lat’
Takie święta to obchodzę, ale raczej dookoła
Pospłacałem swoje długi
Dziś mam czyste konto
Długi, które zawdzięczałem tym, od czystej
Ziomkom
Tak, tym bardziej salut dla tych twarzy paru
Dla tych paru serc co tu
Biją w jednym takcie pomału
Dla tych paru co gdy lipa
Będę szukał ich ręki
I wiem że nie usłyszę "abonent niedostępny!"

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować