Sulin - Bragga Doceniam tekst piosenki (lyrics)

[Sulin - Bragga Doceniam tekst piosenki lyrics]

Teksty to czary mary
Fani mówią: "Nie do wiary!"
Przez pedofilię w kościołach jestem
Na "nie do wiary"
Wyjdź mi na pole, ja już tylko tu liczę ary
Stój ile chcesz i patrz
Jak się to siano pali byłem nie raz na dnie
Dziś pewnie to muli pizdę
Zamknij mnie w pokoju bez klamek
To i tak znajdę wyjście
Zażalenia mi napiszcie, ale nie tu
Bo jak zacznę wysyłać wam liście
To w ramach odwetu pisze mi melepeta
Wszędzie widzę trolle w netach
Wpierw dostaniecie mele
Na czole zgaszę wam peta
A jak jebie na coś, to wiadomo - kontratak
A jak mają ze mną beef to ściema - kontrafakt
Mieli do mnie strzelać
Chyba kurwa z lusterka
Prędzej ustrzeliliby sobie Duszka Kacperka


Jeśli chodzi o wtopy to je noszę na rękach
A na topie jest Świstak
Żeby zawijał mi je w te sreberka

Moje skille są wydrążone z podziemia
Jebłem to jebłem i po chuj drążysz temat
Twój rap to polityka
Bo mi to niewiele zmienia
Urodziłem się tylko po to, by Bragga doceniać

Nie lecę jako tako, daję tą jakość trackom
Mógłbym być skateboarderem
Bo daję tą jakość trackom
Czuje się jak w CS-ie, latam za paką wiecznie
Chcę fanów jak Chada i niech
Ta paka za mną biegnie
To my, Polacy, na tacy
Przecież ci daję wnioski
Rap to Mistrz Świata na ławie
Jak Lukas Podolski rozmawiam z artystami
(z artystami) , to coś jak obrazy
Ich perfekcyjna kreska, dla mnie to bohomazy
Biorę bucha w płuco i czuje, że spełniam sen
W świecie
Gdzie twój Adam i Ewa to Barbie i Ken
Kreślę swoje koła
To wyprawa z którą się zmagam
Bo tylko w kółkach adoracji
Wszystko się zgadza
Na pocieszenie Kinder Bueno
Zanim coś znajdziesz
Kamerom powie Buenos dias, nam w Buenos Aires
Hejty i fani w Polsce to fifty-fifty, ziom
Gram swoje i nie musisz zmówić unbelievable

Moje skille są wydrążone z podziemia
Jebłem to jebłem i po chuj drążysz temat
Twój rap to polityka
Bo mi to niewiele zmienia
Urodziłem się tylko po to, by Bragga doceniać

Świat jest chory, ja wiecznie pluje za siebie
A jeśli pluje na glebę, to pluję na ciebie
Igła w stogu siana - dla
Mnie to jebany banknot
Jak będzie trzeba to wyciągnę
Ją jebanym okiem stamtąd
Twoje pierdolenie dla mnie to bełkot pijaka
Kompromitacja taka co najmniej jak
Sranie w krzakach
Moje zwrotki maja lekko potrząsnąć kompas
Dla niuni to jak porno - hejtuje a ogląda
Moje życie to szklane szyby dla tych
Co wiszą siano mi
Jestem Hitlerem, umknęły mi tamte żydy
Wiem, że zapewne nie siedzi ci to porównanie
Na parę głów, mam te 100 - to porównanie
Będę mieć kiedyś syna i alter ego wróżę
Bo moje przeciwieństwo będzie Aniołem Stróżem
Jestem inni niż wszyscy
Skumaj to niedowiarku tacy pomysłowi
Z dziarą "Carpe Diem" na karku

Moje skille są wydrążone z podziemia
Jebłem to jebłem i po chuj drążysz temat
Twój rap to polityka
Bo mi to niewiele zmienia
Urodziłem się tylko po to, by Bragga doceniać

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować