Sulin - Syf tekst piosenki (lyrics)

[Sulin - Syf tekst piosenki lyrics]

Mówili wcześniej o mnie
Pewnie dalej będą gadać
Ludzie lubią wszystko, co złe
A nie lubią się przyznawać
Tak łatwo by było srać na miłość i szczęście
Ruchać się z kurwą
I jebnąć kreskę, stoczyć na dno
A w oczy mówić wszystkim, że nie
Znam paru takich co mają dwa
Życia, jedno - praca, kobita
Drugie takie, że wszystko im zwisa i mają
Już dość tego pierwszego życia
Wszyscy mi mówią ogarnij się ziom
Bo co byś zrobił, gdyby nie flow?
W sumie sam nie wiem czego już chcę i w
Sumie sam nie wiem już czego chcą ode mnie
Skoro mogę wiele
Skoro wiele nie chcę i niewiele
Więcej chcą ode mnie
Jeśli życie to muzyka to pewnie czekasz na
Refren i wyjebane masz na resztę


Potem sam, jak zwykle, zwykle
Sam, no wreszcie
Lepiej być samemu i mieć w chuju respect
Niż być w tej reszcie plus gnić w
Areszcie, za to wiem kim jestem
A ty wiesz kim jestem?

Wypuszczam dziś przed siebie ten syf
I chyba już nie myślę, co mam zrobić
Żeby być jednym z nich
Skoro mogę wiele, wiecznie cieszy pysk się
Mam swoje grono i chyba już pora błyszczeć

Moje życie to moje życie
Kiedy wchodzę na bit dziś słyszycie mnie
Moi ludzie bujają głową
Przy tym już dobrze spizgali się
Małe miasta - każdy wrasta nie, czas
Na nas nastał, nie mów, że nie
Wielu wyjeżdża za hajsem
Wielu zostaje tutaj i przez
To tylko stacza się
Mamy tylko browar #GorzkaŻołądkowa
Starsi ludzie mówią o nas często patologia
Robiliśmy rap, nawet gdy nie było hajsu
Za to na bloku jeden koleś miał mikrofon
Za parę stówek i już wtedy każdy z nas
Pił browar i chciał dawać rapy tym blokom
Moja droga to droga na szczyt
Niekoniecznie to droga po kwit i wiecznie
Nawet kiedy robiłem ten rap
W po-dziemiu, to mówili
Że kiedyś wypłynę z tym na powierzchnie
Mam 21 lat, niepewne życie
A tam dokąd biegnę nie dobiegnie żaden z nich
Na ciele nie raz pot go goni i nie raz sam
Więc teraz przestań skomleć i zamknij pysk
Dziś, bo wiem co mam robić i wiem kto
Mi pomógł i wiem kto mi wadzi
I znam swoich wrogów, i mam
Tych powodów za wiele, by przestać
I skumaj to ziomuś
Że zanim do grobu zabiorę tu
Swoją nadzieję i niesmak
Ostatnim z widoków będą szczyty bloków
I na nich twoja klęska

Wypuszczam dziś przed siebie ten syf
I chyba już nie myślę, co mam zrobić
Żeby być jednym z nich
Skoro mogę wiele, wiecznie cieszy pysk się
Mam swoje grono i chyba już pora błyszczeć

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować