Sulin - Tym żyję tekst piosenki (lyrics)
[Sulin - Tym żyję tekst piosenki lyrics]
Wczepiać to jak bajpas
Nie masz fanów pod sceną
No to daj mi pizduś majka
Ta gra się nawarstwia strasznie
Jak wbijałem to tylko po to
By ta gra nie zrobiła nic dla mnie
Ja chcę zrobić coś dla gry
Oddech biorę, a nie siano, bo moim fanom
Chcę dać więcej niż tylko pracę
Tu emocje za nią staną
Moje myśli wciąż świadome
Wciąż rap wolę - jestem taki
A gdy ja się wkurwię
To tracę kontrolę - takie fakty
I co mi znów napiszesz
Że w beefie wypadłem słabo?
Mam jaja a nie wydmuszki
Więc nie mów kto ma do bragga prawo
Dlatego nie chcę słuchać o zajawkach
Bo w kręgu moich znajomych tylko
Ta się nie ulatnia
Nie po to tyle zapierdalałem żeby przerwać
Mimo że jestem sadystą w graniu
Swoim bliskim na nerwach
Każdy kolejny numer to przedsmak
A jak słyszę Twoją ekipę
Myślę "to nierzadka rezerwa"
Ja żyję tym i to jest rap
I czuję każdy jego smak
Bo teraz mam ochotę brat
Tylko grać, grać, grać
Nie że na rap zgarniam winę
I na hajs się ślinię
Lecz przez to rzuciłem szkołę i dziewczynę
I byłem złym synem
Uzależnienia są straszne i znam
To zbyt dobrze były miesiące
Że w gardło mógłbym wlewać cokolwiek
Podniosłem się, upadłem
Chwile były tego warte
Bo za chuj nie muśniesz szczytu
Jeśli nie bywałeś na dnie
Pewnie teraz sobie myślisz "no ładnie"
A każda była określa to co
Było między nami nieładnie nas pięciu
Mieliśmy pasję i marzenia straszne
I lat czternaście jak w
Studio waliłem pierwszą flaszkę
Oni byli starsi, dziś mają kobiety i pracę
Ja sobie radzę, mimo
Że czasowo słaby ze mnie facet
Kumpela pyta czy pojedziemy do kina, chwila
Raczej nie, bo zawijam do studia nawijać
I co z tego
Że z pięciu osób zostałem sam tu jeden
Skoro tym żyje Oskar
I to jego pewność siebie
Ostatni rok był dość ciężki i się przyznam
Bo nic tak nie boli jak
Na sercu rozdrapana blizna dzisiaj pizgam
A każdy dół był dla mnie owocny
Jak nie poznasz mocnego bólu
Każdy będzie mocny
Odeszła przez moją zazdrość i chlanie
Mimo, że przestałem pić już
Nie będzie nas dalej
Dlatego nie nawijam o porażkach
Bo w kręgu moich znajomych tylko
To się nie ulatnia
Ludzie dają pewność siebie
Energia jest we mnie wielka
I nawet chętnie na koncertach
Fanów nosiłbym na rękach
Bo jak rzucam wersy, to wiedzą o co chodzi mi
Bo jak czepiają się to tylko
O włosy i pierdolony styl
Myślałem, że mnie zjesz i
Że dojebiesz mi bardziej dojebałeś do pieca
Ale własnych zeszyt zmartwień
Czepiają się o sikor, czapki, buty i koszulki
A sami zapierdalają w
Ciuchach swoich wytwórni