SumaStyli - BMW tekst piosenki (lyrics)
[SumaStyli - BMW tekst piosenki lyrics]
Ja i moja bryka, moja bryka, i ja
S2S, taktyka przeciwnika mija
Ej ziom, wyjazd, weź swą bijacz
Zbijaj jak nawijam, podbijaj
To sprzyja kontaktom jak energii reaktor
De facto łatwość mijania jest gratką
Ja mam to jak to, co jak to, sprawdź to
Napęd na cztery koła połączony z moja jazdą
I jadę przez miasto, las rąk mnie wita
I jadę na przypał, dwa s na tablicach
Ja i beemwica, ja i moja beta
Ekstazę przemycam, lecz nie tą w tabletach
Gdzie meta, nie tam gdzie letarg w beretach
Gnam jak rakieta, i już Cię wyprzedzam
To jak kometa, co w Ciebie zmierza
To świat nie makieta, co! Nie dowierzasz
Ja wciskam sprzęgło, a Ty zostajesz w tyle
A ja wrzucam bieg, bo ja mam ten przywilej
Ja wciskam sprzęgło, a Ty zostajesz z tyłu
A ja wrzucam bieg, bo ja mam ten atrybut
Ja wciskam sprzęgło, a Ty masz tylko tremę
A ja wrzucam bieg, bo ja mam tą beemę
Ja wciskam sprzęgło a Ty niczym podłość
A ja wrzucam bieg, bo ja mam dwa s godność
Przez werble i treble me, bla, bla i beble
Ja paplam po kablach, mam werwę i bla, bla
Makabra jak Tede, aż beble jak me meble
I nie wedle betlejeczki wzorów
Mam ten styl i pętle torów
Bez oporów, sztuka armatorów, Skoru, Buka
Tutaj grają, pokurwiają beemami jak w Miami
Kamikadze najebani, fani, gra na bani
Ruszaj ciężarów na płytach
Wrzucam bieg mej beemy
Przemyt nie za PLNy, przemyśl, masz problemy
Wiesz my problematyką tej sceny
Raczej bez wypaczeń, nie dotyka hieny
Wiemy, wiemy
Wam nie styka polityka mej oceny
A w głośnikach tyka, tyka, tyka polemika weny
Te beemy, to tandemy, dynamika i taktyka
Bardzo mocno wyjebana moc silnika i technika
Bardzo mocno wyjebana stylistyka
A więc znikaj
Ja wciskam sprzęgło, a Ty zostajesz w tyle
A ja wrzucam bieg, bo ja mam ten przywilej
Ja wciskam sprzęgło, a Ty zostajesz z tyłu
A ja wrzucam bieg, bo ja mam ten atrybut
Ja wciskam sprzęgło, a Ty masz tylko tremę
A ja wrzucam bieg, bo ja mam tą beemę
Ja wciskam sprzęgło a Ty niczym podłość
A ja wrzucam bieg, bo ja mam dwa s godność
Bardzo mocno wyjebane, to co jak pociąg
Na to ciąg do cna
I ten poziom, co zna każdy, bo to jak bat
Jebie mocno jak kat, wali obcym bez łba
Witaj pogrom s2, czytaj pogrom
Więc tak tykaj volvo
To fight, a nie czołg, co powolno przez rondo
Lecz tak giga prosto, przez Moskow i Polsko
To znaj, kwita? Ok, ot co, wiedzą mnie tam
Piąty bieg, drugi skręt, radę dam
Działa sprzęt, tuba, dźwięk, kumaj wkręt
Szyberdach, alufelgii, hiper blask, mega pej
Gruby lans bMW320 sprawdź
S2S, taktyka przeciwnika mija
Ej ziom, wyjazd, weź swą bijacz
Zbijaj jak nawijam, podbijaj
To sprzyja kontaktom jak energii reaktor
De facto łatwość mijania jest gratką
Ja mam to jak to, co jak to, sprawdź to
Napęd na cztery koła połączony z moja jazdą
I jadę przez miasto, las rąk mnie wita
I jadę na przypał, dwa s na tablicach
Ja i beemwica, ja i moja beta
Ekstazę przemycam, lecz nie tą w tabletach
Gdzie meta, nie tam gdzie letarg w beretach
Gnam jak rakieta, i już Cię wyprzedzam
To jak kometa, co w Ciebie zmierza
To świat nie makieta, co! Nie dowierzasz
Ja wciskam sprzęgło, a Ty zostajesz w tyle
A ja wrzucam bieg, bo ja mam ten przywilej
Ja wciskam sprzęgło, a Ty zostajesz z tyłu
A ja wrzucam bieg, bo ja mam ten atrybut
Ja wciskam sprzęgło, a Ty masz tylko tremę
A ja wrzucam bieg, bo ja mam tą beemę
Ja wciskam sprzęgło a Ty niczym podłość
A ja wrzucam bieg, bo ja mam dwa s godność
Przez werble i treble me, bla, bla i beble
Ja paplam po kablach, mam werwę i bla, bla
Makabra jak Tede, aż beble jak me meble
I nie wedle betlejeczki wzorów
Mam ten styl i pętle torów
Bez oporów, sztuka armatorów, Skoru, Buka
Tutaj grają, pokurwiają beemami jak w Miami
Kamikadze najebani, fani, gra na bani
Ruszaj ciężarów na płytach
Wrzucam bieg mej beemy
Przemyt nie za PLNy, przemyśl, masz problemy
Wiesz my problematyką tej sceny
Raczej bez wypaczeń, nie dotyka hieny
Wiemy, wiemy
Wam nie styka polityka mej oceny
A w głośnikach tyka, tyka, tyka polemika weny
Te beemy, to tandemy, dynamika i taktyka
Bardzo mocno wyjebana moc silnika i technika
Bardzo mocno wyjebana stylistyka
A więc znikaj
Ja wciskam sprzęgło, a Ty zostajesz w tyle
A ja wrzucam bieg, bo ja mam ten przywilej
Ja wciskam sprzęgło, a Ty zostajesz z tyłu
A ja wrzucam bieg, bo ja mam ten atrybut
Ja wciskam sprzęgło, a Ty masz tylko tremę
A ja wrzucam bieg, bo ja mam tą beemę
Ja wciskam sprzęgło a Ty niczym podłość
A ja wrzucam bieg, bo ja mam dwa s godność
Bardzo mocno wyjebane, to co jak pociąg
Na to ciąg do cna
I ten poziom, co zna każdy, bo to jak bat
Jebie mocno jak kat, wali obcym bez łba
Witaj pogrom s2, czytaj pogrom
Więc tak tykaj volvo
To fight, a nie czołg, co powolno przez rondo
Lecz tak giga prosto, przez Moskow i Polsko
To znaj, kwita? Ok, ot co, wiedzą mnie tam
Piąty bieg, drugi skręt, radę dam
Działa sprzęt, tuba, dźwięk, kumaj wkręt
Szyberdach, alufelgii, hiper blask, mega pej
Gruby lans bMW320 sprawdź