Susk - SEROTONIN tekst piosenki (lyrics)

[Susk - SEROTONIN tekst piosenki lyrics]

- Kto Pan jest to wiadomo, nie
Bo pan tego nie ukrywasz
- No tak, no oczywiście, no i
Ja też wiem, kto pan jest
Bo pan tego nie ukrywasz
- To znaczy, że, że co?
- No pan jesteś nierób, pijak yyy pasożyt

Palę, bo wiem, że najpewniej
Po czterdziestce jebnie mi serce
Pierwsza połowa przeżyta
Przy drugiej połowie będziemy mieć dreszcze
Ryczę na uni w łazience
Ryczę se przy terapeutce
Nie wiem jak mogę być tak autеntyczna
I nadal nie wiedzieć kim jеstem
Jak mam się cieszyć, że wstałam
Kiedy mnie świat wita dylematem więźnia
Jadę se na wagoniku i cokolwiek
Robię to potem przestępca
Głowę mam nadal in situ


Ale jeszcze chwila i odejdzie w bezwład
Sprzedałabym duszę by chcieć być lekarzem i
Nie czuć atraktora w pieśniach
Mama się pyta czy piszę na smutno
Mamo ja nie mogę przestać
Wpierdalam leki, a i tak, gdy budzę się
Duszą widuję mój deadline
Chciałabym poznać fizyka, żeby go zapytać
Czy wie co to wszechświat
Czy też siedzi w chińskim pokoju
I też leci w chuja, że rozumie Searle'a
Jebie mnie cały ten self-love, nowi znajomi
Czerwona sukienka
Konto na Tinder i twoja saszetka
Ja chcę serotoniny w suplementach
Palić gibony, cieszyć się trzeźwa
Popijać kompot i do chuja pana pamiętać
Że mam być dla siebie najlepsza, ej

(Wiem, że nie rozumiesz, ale
Wiem, że nie rozumiesz, ale)
Wiem, że nie rozumiesz
A to nie moja para kaloszy
Byłbyś w moich butach to byś błagał pomocy
Zaserwuję podaż i powiewa mi popyt
Nie chcem, ale muszem, proszę pana, jak Kotys
Wiem, że nie rozumiesz
A to nie moja para kaloszy
Byłbyś w moich butach to byś błagał pomocy
Zaserwuję podaż i powiewa mi popyt
Nie chcem, ale muszem, proszę pana
Jak Kotys, proszę pana jak, eee kotys

Susk się nie gubi w
Takich wyjebanych miastach
Susk jak się gubi to to robi w abstraktach
Tera mnie oplują, potem honoris causa
Zróbcie se Ikeę, ja tu wybuduję Bauhaus
Jebane przewózki mi wylatują cały czas, czas
Nie wiem czy im wierzyć
Bo nie wiem czy to jest prawda
Ludzi okłamałam i myślą, że jestem fajna
Hehe, XD, farsa
Jednocześnie bywam kopi kurwa luwak i
Tą wodą po pierogach znaną jako kawa z warsa
Jak mi się hormony już uregulują to uwaga
Bo rozjebię jak za małolata pasjansa
Twoja mama mówi
Że w sumie bym mogła mniej przeklinać
Ale ogólnie to rzucam wersy
Jakby je pisał Barańczak
Ja mojej dziewczynie kupię
Mieszkanie w Warszawie
A ty swojej możesz całe
Życie prezentować Douglas

Jebie mnie cały ten self-love, nowi znajomi
Czerwona sukienka
Konto na Tinder i twoja saszetka
Ja chcę serotoniny w suplementach
Palić gibony i cieszyć się trzeźwa
Popijać kompot i do chuja pana pamiętać
Że mam być
Dla siebie Że mam być dla siebie najlepsza
Że mam być dla siebie najlepsza

- Nie pozostaje mi nic
Innego jak skonstatować
Że ja, mimo, że nie chcem
Ale muszem się napić

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować