Szopeen, Tymek - Lolitka tekst piosenki (lyrics)
Tymek [Tymoteusz Bucki]
[Szopeen, Tymek - Lolitka tekst piosenki lyrics]
I czy to co robię git, man ona pali spliff
Ja nie odpisuje w mik‚ man będzie co ma być
Stroi fochy ma lolitka
Wtedy polewam Jim Beam‚ dopalam gwizdka
Ty‚ na sobie nie Fendidididididi (nie)
Na sobie sprany jeans mam
Ona tak jak Cardi Bibibibibibi
Ty, mówi mi to co mam w myślach
Nie jestem pewny uczuć
Przez to znowu muszę pić sam
Ty daj mi więcej suszu
Święty spokój mi styka przez chorą atmosferę
Nie chcę Cię dłużej spotykać
Pewnie i tak coś pojebie znowu
Potem się zamykam myślę że znam siebie
Ty znasz lepiej tego zipa mam na ciele rany
Ona ślady na policzkach
Chciałaby zapalić‚ potem jeszcze podotyka
Wpadamy na klawisz młodej damy po odwykach
Mam easy stan chill idziemy na szczyt
Rozjebać kwit na bycie szczęśliwym
Na bycie szczęśliwym
Ona stoi obok, ma swoje humory
Podaje Szopeen gibony, on wie co jest pięć
Ja śmigam se uchahany‚ bo to dobry jazz
Wystają z kieszeni stówy, znów zgarnąłem cash
Moja bibi, ma buźkę słodką, lubi Bee Gees
Patrzą na ulicy, się patrzą, bo jesteśmy inni
Robimy feat'y, jesteśmy z innej galaktyki
Jeżeli ktoś chce dopierdolić się
Nie ma publiki (ej)
Mam easy stan chill idziemy na szczyt
Rozjebać kwit na bycie szczęśliwi (yeah)
Na bycie szczęśliwi jestem z innej ligi
Mam easy stan chill idziemy na szczyt
Rozjebać kwit na bycie szczęśliwi
Jebać limity, ciągle to słyszysz
Jestem z innej ligi
Znowu nie wiem jak mam żyć
I czy to co robię git, man ona pali spliff
Ja nie odpisuje w mik, man będzie co ma być
Stroi fochy ma lolitka
Wtedy polewam Jim Beam, dopalam gwizdka
Znowu nie wiem jak mam żyć
I czy to co robię git, man ona pali spliff
Ja nie odpisuje w mik, man będzie co ma być
Stroi fochy ma lolitka
Wtedy polewam Jim Beam, dopalam gwizdka