Tau - Ul. Wielkiej Biblioteki (Egzegeza: Księga Pszczół) tekst piosenki (lyrics)

[Tau - Ul. Wielkiej Biblioteki Egzegeza: Księga Pszczół tekst piosenki lyrics]

A więc to tak i nie to takie proste i trudne
Panie, zanim odejdę pozwól pożegnać się

Moje dłonie dotykały w życiu śmierci
Stopy podążały śladami jej martwych dzieci
Oczy oślepły od ciemnych tuneli jej królestwa
Uniesiona głowa nie spostrzegła
Że ma pod nogami przepaść
Uszy wsłuchane w mowę nienawiść
Ogłuchły na miłość
Wargi powtarzały wszystko co raniło
Przepełnione mrokiem serce i pełne plugastwa
Pozbawiło światła myśli
Umysł pogrążyły kłamstwa
Słowa nasączone jadem zabijały
Życie w ludziach
Czyny świadczyły o śmiertelnym stanie ducha
Uśpione sumienie nie ostrzegało
Już przed zagrożeniem
I wpatrzony w siebie wkłęsłem się
Jak martwa gwiazda w niebie


Cała istota pogrążona w ciemnościach umarła
Powstała nowa odrodzona z Ducha mocą Światła
I choć istnieje zagrożenie aby znowu zgasła
Posiadam miłość, wiarę i nadzieję – w Pana

Miłosierdzie – komu w drogę temu czas, bracie
Przebaczenie – innej drogi już nie znajdziesz
Miłosierdzie – już nie spojrzę
Nigdy w ciemność
Przebaczenie – zostajesz tutaj czy
Idziesz ze mną?

Niektóre prawdy wypisane są na twarzy
Nie muszę czytać w myślach by
Wyczytać z nich dramaty akcji
Okładki bez imion i nazwisk – daty
Tytuł wytarty
Schowany pod czarnym kolorem farby
Niektóre serca milcząc krzyczą – o miłość
Stłumiony wrzask za kurtyną
Nieświadoma publiczność i nadal biją brawa
Wrzawa zmaga się po każdym akcie
Aktor odtwarza zdania skrupulatnie
Wyuczone z bajek
Niektóre słowa ranią bardziej
Niż pistolet może
Niektóre wątłe dłonie noszą ostre
Noże w sobie niektóre oczy gasną w oczach
Śmierć spogląda przez nie
Niektóre usta zagryzione z
Bólu krwawią mętnie są takie całe biblioteki
Pełne brudnych książek
Przechodzą z rąk do rąk
Tracąc na wartości swojej
I kto odczyta ich historię
Nim strawi je płomień?
Ja jestem jedną z nich – stoję otworem

Miłosierdzie – komu w drogę temu czas, bracie
Przebaczenie – innej drogi już nie znajdziesz
Miłosierdzie – już nie spojrzę
Nigdy w ciemność
Przebaczenie – zostajesz tutaj czy
Idziesz ze mną?

Niech moje dłonie nie wyrządzą nigdy krzywdy
Stopy niech zostawią ślady do wiecznej idylli
A moje oczy niech wpatrzone będą w miłość
Głowa pochylona niech na zawsze gardzi pychą
By moje uszy wsłuchiwały się w wołanie Pana
Na moich wargach niech spoczywa tylko prawda
Obym napełniał bardziej serce niżeli żołądek
A moje myśli nie przeklęte, a błogosławione
Niech moje słowa prowadzą tylko do światła
A czyny objawiają miłość czerpaną ze skarbca
Niech sumienie przypomina zawsze perłę
Oby serce pomieściło każde
Skrzywdzone stworzenie
Pamiętasz kwiaty, które upadły?
Podniosłem je i pielęgnowałem
Aż wydały płatki
Pamiętasz zapach ich? Tamtych dni?
Trochę się boję, ale muszę iść
Woła mnie Mistrz – woła mnie Mistrz
Już czeka krzyż, krzyż

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować