Te-Tris, Trzeci Wymiar - Nie jesteś jednym z nich tekst piosenki (lyrics)

[Te-Tris, Trzeci Wymiar - Nie jesteś jednym z nich tekst piosenki lyrics]

Choć wokół świat jest zły – No, no, no
Nie jesteś jednym z nich – No, no, no
Choć widzą świat przez łzy – No, no, no
Nie musisz być wśród nich – No, no, no

Witam w Dolinie Klaunoow, masek i cieni
Strutego powietrza, betonowych celi
Wśród garbów, handlu i melin
Z zadymionych kadrów miasta oskrzeli
Z karawany kłamców zarobionej sfery
Z krainy odpadów naszych nadziei
Gdzie stado wyznacza zasady
A sami latami boimy się zmienić
Ślę Ci misję, złap sny swe
Znajdź wyspę, skarb, wizję i ster
Nie nazwiskiem, niech nazwisko
To będzie dla Ciebie lotniskiem
Niezależnie od wyzwań, od wyznań, od ich zdań
Choćby Świat się ślizgał, bryzgał i pizgał
Idź tam i pofruń na skrzydłach w dal
Nie zawsze się spada na cztery litery
I wszystko się składa jak meble z Ikei
Porażka nie grabarz, nie chowa nadziei
Więc nie trać jej w ramach rozbitej idei
Odwaga pomaga, pozwala tu przeżyć
Rodzina nie balast, to garaż kariery
Więc słusznie oddalasz się z dala od brei
Nie zdmuchnie huragan na niebie satelit!
Decyduj kim chcesz być, wyprzedź sny
Im cel bliżej, tym chce się żyć
By wyprzeć syf żyjesz, wizję
Ich z dymem puść, dyktuj rytm
Spuścizną wal w szyję, ambicją wal w ryj
I chociaż raz w tej corridzie
Niech arbitrem będzie byk!

Po cogito ergo sum został nam
Już chyba tylko trzeci trzon
Nawet własne dzieci rodzą w nas
Niewolników pędu do pełnych kont
Chcemy zmienić coś
System trzyma nas na smyczy krótkiej
Na siatkówce mamy syf
Złotówkę – źle zdefiniowany sukces
Nieświadomi się śmieją
Ale szkorbut puka do ich próżnych szczęk
Nazwą to science fiction i patrzą
Jakby mówił do nich Lem
Kiedy Bilderberg każe im kupić tlen
A nie tylko chleb
Zrozumieją czyj to chlew, koryta błysną dnem
Chipować nas jak bydło? Modyfikować żywność?
Gdy media o tym milczą
Wolą dupę Paris Hilton
Nikt tu nie ma jaj by krzyknąć
Kiedy niszczą naszą przyszłość
Kiedy rząd podrabia głosy lepiej
Niż Pablo Francisco
O Apokalipso! Nadejdź! bo mam
Dość globalnej wioski
Zanim ten świat zawiśnie na
Krawacie z Wall Street
Niewygodni to będziemy jak się
Spełnią słowa Herona
Bo tej rewolucji nie zobaczysz w telewizorach

Choć wokół świat jest zły – No, no, no
Nie jesteś jednym z nich – No, no, no
Choć widzą świat przez łzy – No, no, no
Nie musisz być wśród nich – No, no, no

Nie musisz jechać tam gdzie Compton
Ten świat to Toi Toi
Płyniemy pod prąd! "We made in Hongkong"
Ty wiesz co?!
Pokaż mi wolność przez brudne okno
Czy mam iść pod most
Wyrzucić swą złość, by rzucić psom kość?!
Każdego dnia toczymy w myślach wojnę
By ściąć niewoli liny, by wyjść jak Mojżesz
Z krainy wiecznej spiny skąd zyskać forsę
Zbierz nowe siły i powiedz: "Dziś tam dojdę!"
Do gór, do lasów, do cnót, do czasów
Gdzie ludzkość zna swój status, bez głów
Bez gmachów bez zbędnych słów, bez łgarzów
Bez prób zamachów, giełdowych krachów
By wyjść, znajdź asumpt
Bo smród już czuć na korytarzu
Zabierz rodzinę, bliskich, wyrzuć folder
Wybacz tym wszystkim co mają w życiu problem
I powiedz sobie na głos, na spokojnie:
"Nie jestem jednym z nich
Więc nic tu po mnie!"

Ja się nie czuję jak oni! Nie słyszę
Jak oni! Nie widzę jak oni!
Nie mówię jak oni! Nie
Myślę jak oni! Zapomnij!
Wchodzę na chodnik ci Platoni, Caponi
Jak niemi i niewidomi nie podzielają euforii!
Bo pachnę tą gliną z tych, co pod prąd płyną
Doliną, którą bym pominął i odpłynął
Coś, co ich stworzyło, było tylko Morfiną
Ja na przekór
Pomimo mam w sobie wciąż jedną Miłość!
Gram RAP, nie piję do losu
Gdy dla nich życie to oszust!
Nie jestem fanem Polmosu
Ani tych białek do nosów
Pierdolę prace z kołchozu! Dom
Nad skrajem wąwozu! I choć nie biję kokosów
– żyją marzenia młokosów
Jakoś nieswojo mi w brzuchu znam ich na oko
Ze słuchu! Nie mam tych lotów i
Ciuchów! Pierdolę złoto mieszczuchów!
Coś mówi "NIE!" do mnie w
Duchu! Resztka ludzkich odruchów
Choć wątpią, wiem
Że tam czeka coś więcej prócz tych okruchów!

Choć wokół świat jest zły – No, no, no
Nie jesteś jednym z nich – No, no, no
Choć widzą świat przez łzy – No, no, no
Nie musisz być wśród nich – No, no, no

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

Dodaj rozszerzoną interpretację

Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Najnowsze dodane interpretacje tekstów

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować