Voskovy, O.S.T.R. - Tren tekst piosenki (lyrics)

[Voskovy, O.S.T.R. - Tren tekst piosenki lyrics]

Spróbuj przejść obojętnie obok próśb żebraków
Gdybyś sam musiał wyciągnąć rękę
Po kilka drobniaków
Ile zawdzięczasz światu to przez
Wyścig za chlebem w końcu dajesz im dwa
Złote by oczyścić sumienie
Chodziłeś z nią do klasy
Marzyłeś o jej oczach
Tak, że chciałbyś ją zobaczyć by
Móc znów w sobie rozkochać
Chciałeś wpaść do niej w końcu
Tak po 10 latach umarła na nowotwór
Wczoraj spotkałem jej brata
Podobno własną matkę jedziesz, że jest kurwą
Mam ci jebnąć nim zrozumiesz
Zanim będzie za późno?
Kto dał ci prawo ją poniżać bezwzględnie?
Ile zachowasz wspomnień jeśli
Pęknie jej serce?
Mówiła mi twoja dziewczyna, że ją bijesz
Dopuszczasz by w ciąży miała


Przemoc w rodzinie
To jest chore, tego nie mieszczę w wyobraźni
Proszę Cię Boże nie chce więcej takiej prawdy

Wspominam przyjaciela, gdy jadę Tele Taxi
Pamiętam radość jak dostawał
Pracę w korporacji bóg nie poskąpił szansy
Los się uśmiechał znów
Ktoś poderżnął mu gardło, bo nie miał za kurs
Z tego co widzę nie szanujesz przyjaciół
Latasz za bogatymi a wyśmiewasz biedaków
Na samochód dał tatuś, na lody mamusia
I nabijasz się z ubogich jakbyś
Sam chodził w ich butach
Mówił mi mój syn jaki twój
Syn na gardle ślad ma
Co mam ci wpierdolić kablem od żelazka?
Tak żebyś zasłabł z bólu się zesrał
Nie rozumiesz
Że nie ma nic ponad dobro swego dziecka?
Skazani na obojętność
Pochodzenie odciskuje na naszym życiu piętno
Jebana bierność, kradnie tożsamość światu
Oczy suche
A mam więcej w sobie łez niż ściana płaczu

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować