Wac Toja - Czasem tekst piosenki (lyrics)
Wac Toja [Wojciech Turowski] Kraków, Polska
[Wac Toja - Czasem tekst piosenki lyrics]
To moje jest to jest mój dom
Czasem wciskam stop i zatrzymuje misje
Wychodzę szybciej, znikam gdzieś dziwnie
Możesz zgubić trop, ale nie pytaj o nic mnie
Ja będę milczeć, szukaj gdzieś indziej
Zanurzam się w głąb i wiruje w tripie
Masz wolna chwile? Ja mam wolne życie
Trippin high and low
Mnie zobaczysz na klipie
W trasie co weekend, się kładę o świcie
Zmów pacierz o ciszę nie tracę, nie liczę
I gasimy znicze, ale podpalamy ciszę
Zmów pacierz o ciszę nie tracę, nie liczę
I gasimy znicze, ale podpalamy ciszę
W życiu mam mało stałych
Ale staram się stać prosto
Złoto jest tu dla zuchwałych chcę
Pomieszać ład z harmonia
Chcę pomieszać ład z harmonia zmienić
W kolor ich monochrom
Trzecie oko snuje non stop wizje
Uważaj żeby się nie wciągnąć
I kocham jak patrzysz chciałbym
Z ciebie zastrzyk
Daj mi chwilę nim odejdę na zawsze gdzieś
Ale jeśli nie spojrzysz
Mam milion innych opcji
I nie boje się zakończyć tu żadnej wiedz
I kocham jak patrzysz chciałbym
Z ciebie zastrzyk
Daj mi chwilę nim odejdę na zawsze gdzieś
Ale jeśli nie spojrzysz
Mam milion innych opcji
I nie boje się zakończyć tu żadnej wiedz
Chcę wszystko teraz chcę wszystko teraz
Chcę wszystko teraz, teraz, teraz
Teraz, teraz, teraz, teraz
Chcę wszystko teraz chcę wszystko teraz
Chcę wszystko teraz, teraz, teraz
Teraz, teraz, teraz, teraz
Ej, ej, teraz, teraz, teraz, teraz
Ej, ej, teraz, teraz, teraz, teraz
Ej, ej, teraz, teraz, teraz, teraz
Ej, ej, teraz, teraz, teraz, teraz
I kocham jak patrzysz chciałbym
Z ciebie zastrzyk
Daj mi chwilę nim odejdę na zawsze gdzieś
Ale jeśli nie spojrzysz
Mam milion innych opcji
I nie boje się zakończyć tu żadnej wiedz
I kocham jak patrzysz chciałbym
Z ciebie zastrzyk
Daj mi chwilę nim odejdę na zawsze gdzieś
Ale jeśli nie spojrzysz
Mam milion innych opcji
I nie boje się zakończyć tu żadnej wiedz