Wac Toja - Weż To Wal tekst piosenki (lyrics)

Wac Toja [Wojciech Turowski] Kraków, Polska

[Wac Toja - Weż To Wal tekst piosenki lyrics]

Ej skurwysyny w górę ręce ja idę
Po więcej i pędzę po szczęście
Ja mam je wszystkie skile
Kiedy czuję za chwilę
Się spalę i napiję się spalę i
Napiję i czuję że żyję dziś
Na wyżynie styl syntetyk ten bit
Ja lubię to płynę z nim płynę
Jak litr i pierdolę tamten
Pierdole parter mam tu swoją
Armię moc tysięcy gardeł
Moc co dzień jest dla mnie choć pokaże prawdę
Ja na prawdę nie kłamię i
Choć mówię ci kochanie
No to mówię ci kochanie każdy z nich jest tu
Baranem bananem albo kabanem a
Ja mam wyjebane
No bo mam wyjebane na nie zatem
Słyszę tylko tak tak tak
Tak tak tak chcesz się przywiązać
Zrób to z konarem



Weź to wal daleko jeszcze weź to pal
Moc ta daleko jeszcze chcę
Mieć stan podaj mnie
Flaszeczkę Chcę mieć high podaj staf i bletkę

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować