Wac Toja - Kapitan (Remix) tekst piosenki (lyrics)
Wac Toja [Wojciech Turowski] Kraków, Polska
[Wac Toja - Kapitan Remix tekst piosenki lyrics]
Dwie białe kreski, pierdolić niebieskich
I tylko spontan od początku do końca
Liczy się prestiż i te niunie sexy
Jaramy jointa, zielonego lolka
Dwie białe kreski, pierdolić niebieskich
I tylko spontan od początku do końca
Liczy się prestiż i te niunie sexy
Jaramy jointa, jaramy jointa
Jaramy jointa, zielonego lolka
Jaramy jointa, jaramy jointa
Jaramy jointa, pierdolić niebieskich
Jaramy jointa, jaramy jointa
Jaramy jointa, zielonego lolka
Jaramy jointa, jaramy jointa
Jaramy jointa, od początku do końca
Mordo, to nie Lato z Radiem
Lecę i wiatr wieje w żagle
Zatonę tu ze statkiem
Francuz, mały wariat, Bonaparte
Płynie melanż swoim kursem
Ty weź zapomnij o jutrze
Jak chcesz spać no to pójdziesz
Z fartem na szalupę i za burtę
Wszystko szybko, potem pa, pa (pa, pa)
Świat w różowych okularach (okularach)
Daję podaż i mam popyt (popyt)
Banknoty, banknoty, banknoty
Z głową w chmurach grube loty (wiesz)
Omijamy te kłopoty (wiesz)
Dziś niczego nie zabraniam (nie)
Jutro na, na, na, nara
Jaramy jointa, zielonego lolka
Dwie białe kreski, pierdolić niebieskich
I tylko spontan od początku do końca
Liczy się prestiż i te niunie sexy
Jaramy jointa, zielonego lolka
Dwie białe kreski, pierdolić niebieskich
I tylko spontan od początku do końca
Liczy się prestiż i te niunie sexy
Jaramy jointa, zielonego lolka
Dwie białe kreski, pierdolić niebieskich
I tylko spontan od początku do końca
Liczy się prestiż i te niunie sexy
Wiem jak pachnie miłość yummy
I jej ciało yummy, yummy
I jej dusza yummy, yummy
Ona cała yummy, yummy
Rusza tym co ma od mamy
Ja uwielbiam takie smaki
Yummy, yummy, yummy, yummy
Zjadam całą, nie na raty
Ona mówi: "Papi chodź i się mną zajmij"
Champagne, champagne, poppin mam na ciele ciarki
A na niebie gwiazdy to moje drogowskazy
To jest wolność, wolność, podziwiam jej obrazy
Ka, ka, ka, ka, ka, kapitan Wacław
Ka, ka, ka, ka, ka, kapitan Wacław
Jaramy jointa, zielonego lolka
Dwie białe kreski, pierdolić niebieskich
I tylko spontan od początku do końca
Liczy się prestiż i te niunie sexy