Waco, Pelson, Wilku - Czas dokonać wyboru tekst piosenki (lyrics)
[Waco, Pelson, Wilku - Czas dokonać wyboru tekst piosenki lyrics]
Hemp Gru, Ewenement, elo
Hemp Gru, Ewenement, elo
Oto kilka prostych słów
Ty uwierz w ich prawdziwość
Jeśli chodzi o wybór
To zawsze masz możliwość
Lecz pamiętaj o tym
Kiedy będziesz szedł własną ścieżką
Że zwykle dobrze wybrać jest ciężko
Dokąd prowadzi twoja ścieżka –
Weź się zastanów
Paru małolatów, na podwórku snucie planów
Pierwsza przyjaźń sam decydujesz
I nie zapominasz (Być kimś) Być sobą
Czujesz? Czas szybko mija (Taa)
Ja nawijam, to nie meta
Jeden marzył o wielkiej fortunie i kobiеtach
Poznał dziewczynę – okazało się, że to nie ta
Zalał formе i aby utrzymać potomka
Musi tyrać w fabryce, a niewierna żonka
W tym czasie zabawia się z sąsiadem
Niby rodzina, a chuj na to kładę!
Pamiętam drugi pierwszy zaczął jarać szlugi
Pierwszy do wódy, miał być sportowcem
Lecz szło mu w kratę pierwsze
Narkotyki i popłynął z tematem
Mało tego, w hel wpierdolił swe siostry
Teraz z nimi zapierdala na detoksy
Trzeci był ostry, nie chciał bać się niczego
Pragnął piekła dla siebie i
Nie lubił domu swego
Razem z kolegą odjebali psa, dumni z tego
Zamknięci w puszce do dnia dzisiejszego
Co do czwartego, jego historii nie pisałem
Stoję, jak stałem, drogę swą wybrałem sam
Wyboru dokonałem, dar dostałem, cel obrałem
Zrozumiałem, że zwycięży tylko ten
Który nie zwątpi
Że bogaty ten, który nie skąpi
Jutro też jest dzień – nie
Martw się, zanim nastąpi, bo
Jutro, jak wszystko, jest w rękach Boga
Ora ziom, by z kursu nie zbaczała twa noga
Elo!
Oto kilka prostych słów
Ty uwierz w ich prawdziwość
Jeśli chodzi o wybór
To zawsze masz możliwość
Lecz pamiętaj o tym
Kiedy będziesz szedł własną ścieżką
Że zwykle dobrze wybrać jest ciężko
Każdej nocy, zanim nowy dzień przywitasz
Sam siebie o to pytasz
Czy jak dostaniesz szanse, to ją schwytasz
Czy i ty jesteś jednym z tych
Którzy widząc cały ten pierdolony syf
Chcą mieć wpływ na sytuacji rozwój
Nie pozwól
By ktoś za ciebie kiedyś dokonał wyboru
To sprawa honoru w świecie bez kolorów
Tak niewiele możliwości
Lecz nie trać cierpliwości
Bo to ostatni klucz, co otworzy drzwi
Do spokojnych dni ziomek, mówię ci, zaufaj mi
Chora rzeczywistość poluje, zastawiając sidła
Ej, ty, czy ta gra ci nie zbrzydła?
Wiesz, kto to wygra –
Kto złapie dobry wiatr i
Rozwinie na nim skrzydła
Zanim się okaże jak resztki marzeń i
Idące z nimi w parze
Wymarzony spokój utonął gdzieś w rynsztoku
Czy błysk w twoim oku świadczy o tym
Że rozumiesz czy raczej z boku stoisz
Nie wpierdalać się wolisz?
Wiem, też się boisz, widząc kolejny próg
Czas dokonać wyboru dziś
Dziś na rozstaju dróg
Oto kilka prostych słów
Ty uwierz w ich prawdziwość
Jeśli chodzi o wybór
To zawsze masz możliwość
Lecz pamiętaj o tym
Kiedy będziesz szedł własną ścieżką
Że zwykle dobrze wybrać jest ciężko
Chyba już wiesz to oto kilka prostych słów
Ty uwierz w ich prawdziwość
Jeśli chodzi o wybór
To zawsze masz możliwość
Lecz pamiętaj o tym
Kiedy będziesz szedł własną ścieżką
Że zwykle dobrze wybrać jest ciężko
Elo, Hemp Gru, Ewenement, 2001, Waco