Wini, Mustaffa - Antibohater tekst piosenki (lyrics)
[Wini, Mustaffa - Antibohater tekst piosenki lyrics]
Pozdro Wini! Rubaszny grubasku
Od kiedy przejrzałem na oczy
I wlepiłem łeb w tele
Karmili mnie historiami
Nie widziałem w nich siebie
Główny bohater przystojny, ogarnięty, lubiany
Nudny jak flaki z olejem
W ogóle nie wyszczekany
Czym starszy zacząłem sobie zdawać sprawę nie
O mnie wszystkie te bajki
Nie jestem kurwa żaden bohater
Zadowolony z siebie, odbity od kalki
Żaden ze mnie Skywalker i żaden
Ze mnie James Bond
Jak coś to już prędzej Jabba
Lub po prostu Dr no
Księżniczki stroniły ode mnie nawet jakbym
Im śpiewał pod oknem serenady, ballady
"Zamknij pizdę Ty głupi gnoju
Nie umiesz śpiewać i jest trzecia nad ranem"
O kurwa Ty tępa pizdo zaraz
Zobaczymy jak ty będziesz śpiewać
Jak Cię zamknę na sto lat w wierzy
W mojej bajce gdzie nie ma przebacz
Nie pomoże Ci dzielny cwel na
Białym koniu w szaliku Chanel
Zaczaję za drzewem się
Wyjebię mu w samą pierś
Laserem z Gwiazdy Śmierci a potem
Strzelę mu w łeb
Żeby jak w tanim filmie chuj
Mi nie ocknął się
A dziś królewny nie chcą spać
Smerfy depczą nasz cały las
Nad nimi bezzębny Piotruś Pan
Dajcie strzelby nam
W kącie siedzi stary, biedny miś
Mikołaj prezenty prezenty zwozi z Chin
Dzieci z Bullerbyn znają PIN
Zabierzcie strzelby im
Jebać trzech muszkieterów, D'Artagnana też
A przede wszystkim króla
Wiwat Kardynał Richelieu
Ten to kurwa miał łeb, w cieniu ukrywał się
A kwestia kto dobry
Kto zły - nie takie proste to jest
Od złotej rybki chcę tylko
Jedno życzenie i tyle
Nieskończoną ilość życzeń
A co myślałeś? Że ile?
I gdybym zażyczył sobie kamień
Którego nie umiem unieść
To żebym w końcu już mógł jak
Tylko mi się to znudzi, rozumiesz?
W wyścigu szczurów na końcu
Nie oddałbym szmalu
Nie powstrzymałby mnie nawet tłum szmul
Dżentelmenów czy chamów kupiłbym helikopter
Którym bym nigdy nie latał
Postawił go sobie na dachu różowego Maybacha
W Ricku i Mortym Ricky
W Family Guy Peter Griffin
W złym Mikołaju Mikołaj i
Ten karzeł skurwysyn
O Cartmanie nie wspomnę
A i jeszcze Bill Cosby nadomiar
Lubię chłopa prywatnie
Polańskiego i bandę Mansona
A dziś królewny nie chcą spać
Smerfy depczą nasz cały las
Nad nimi bezzębny Piotruś Pan
Dajcie strzelby nam
W kącie siedzi stary, biedny miś
Mikołaj prezenty prezenty zwozi z Chin
Dzieci z Bullerbyn znają PIN
Zabierzcie strzelby im
A dziś królewny nie chcą spać
Smerfy depczą nasz cały las
Nad nimi bezzębny Piotruś Pan
Dajcie strzelby nam w koncie siedzi stary-