Wojtas, Borixon, Kali - Freestyle tekst piosenki (lyrics)
Kali [Marcin Kamil Gutkowski]
[Wojtas, Borixon, Kali - Freestyle tekst piosenki lyrics]
Tym ołówkiem mogłem
Robię tylko to, co kocham
Więc to nie jest problem
Zwykły jamnik i pętelka i wchodzimy w tą grę
Tak się słuchało tu muzyczki
Kiedyś mordo ciągle
A za nami w chuj potyczek było, style wolne
Rozkminiliśmy w muzyce co jest złe, co dobre
Przekroczyliśmy granice, popłynęli z prądem
Wyszli na swoją dzielnicę ze
Swym pierwszym jointem ale to już było
A my dzisiaj znowu z ziomkiem
Wyciągamy te kasety i pudełka z woskiem
Znowu się raczymy nowo tu skręconym dżoszkiem
Nagrywamy, niech to leci w Polskę
Wszystkie zdjęcia, kawałki, pomysły, projekty
Salki prób konsekwentnie, efekty
Demo, kasety, parki, ruski obiektyw
Ekipa kumpli, taki nasz mały kolektyw
Wspólne cele, kabarety i brechty
Tworzyliśmy, to coś w rodzaju sekty
Raperzy, b-boye, writerzy i skate'y
Sto pro autentyk, droga prowadzi tędy
Sampl jest cięty, nie ma, że sentymenty
Nirvana, Beatlesi, hipisi, skręty
Wjeżdżamy na pełnej, tworzymy ten styl
Szalone teksty, słowa i wersy
Moja muzyka wszędzie mi zalega na fizykach
Cięte lutownicą loopy, żadna, kurwa, lipa
Jak jesteś cipa, możesz słuchać se Kozidrak
I tak
Zakaz wstępu tam, gdzie jara moja klika
Big up wYP3, ponadczasowa liga, mordo
To nie odgrzewany kotlet, pierdolony kosior
Borixon tyle żyć ma, chyba je zajebał kotom
A Wojtas przypomina, że nosimy tylko cotton
Stylu mamy sto pro, więcej chcesz, to poproś
Wjeżdżam z buta
Niech te basy ci rozjebią okno
Panny mają mokro, my na rapie non-stop
Kto by pomyślał
Że coś wpłynie za to nam na konto
Na co dzień tonę w płynie
Na co dzień ufam jointom
Kiedyś pyknie, będą pisać
Że odbija nogą czy kolanem
Znowu słowa napisane jak ten
Chuj przez samo h klasyka na ścianie