Łajzol - Quality Time tekst piosenki (lyrics)
[Łajzol - Quality Time tekst piosenki lyrics]
Jem grochówkę na Klimczoku
Wokół cisza jest i spokój
Puścić solówkę w tym roku
Za minutkę zejdę w dół
Jem grochówkę na Klimczoku
Wokół cisza jest i spokój
Puścić solówkę w tym roku
Za minutkę zejdę w dół
Nie ma mnie tu, nie ma mnie tam
Spędzam quality time
Nie mam netu nie mam neta
To mój quality time oh oh oh oh oh
Mój quality time oh oh oh oh
Tylko mój quality time
Nie dbam już o to czy coś mnie ominie
(nie, nie)
Gdy robię śniadanie rodzinie (tak, tak)
Nie wiążą mnie żadne opinie (a jak)
To właśnie jest szczęście sądząc po minie
Łapie boginie za nogę
Ona mnie drapie po głowie
Płonie kominek, dorzucam kłodę
I wiem ze utrzymam całą noc ogień
Gdy tylko mogę uciekam z miasta
Na łąkę zamieniam asfalt
Na domek z widokiem, traphouse
Książkę za lapka, mąkę na ciastka
I muszę mieć czas na nic nierobienie
Bo jazda jest zawsze pod korek
Gdy gasną światła, kamery i akcja
Dopiero gram życiową rolę
Nie ma mnie tu, nie ma mnie tam
Spędzam quality time
Nie mam netu nie mam neta
To mój quality time oh oh oh oh oh
Mój quality time oh oh oh oh
Tylko mój quality time
Życie pełne jest smutku, kaca i presji
Bez cukru jak w Nestea
Kiedy to wraca jak Lessie
Używam emergency exit
Ładuje baterię jak w Tesli
I wierz mi to samo nie przyszło
Profity za pracę i teksty
I bez nich tylko jakość i przyszłość
Dom moja twierdza kiedy wyjeżdżam
Załatwiam sprawy i wracam
Kiedyś okazja żeby odwiedzać to praca
I to się obraca na korzyść
A korzyść to lata spokoju i zdrowia
W tych dziwnych czasach
Życzył bym wszystkim by mogli
Swym czasem kierować
Nie ma mnie tu, nie ma mnie tam
Spędzam quality time
Nie mam netu nie mam neta
To mój quality time oh oh oh oh oh
Mój quality time oh oh oh oh
Tylko mój quality time
Dziś opuszczę was po zmroku
Muszę naprawić se focus
I bić pianę od widoków
Nim ponownie wejdę w tłum
Jem grochówkę na Klimczoku
Wokół cisza jest i spokój
Puścić solówkę w tym roku
Za minutkę zejdę w dół
Wokół cisza jest i spokój
Puścić solówkę w tym roku
Za minutkę zejdę w dół
Jem grochówkę na Klimczoku
Wokół cisza jest i spokój
Puścić solówkę w tym roku
Za minutkę zejdę w dół
Nie ma mnie tu, nie ma mnie tam
Spędzam quality time
Nie mam netu nie mam neta
To mój quality time oh oh oh oh oh
Mój quality time oh oh oh oh
Tylko mój quality time
Nie dbam już o to czy coś mnie ominie
(nie, nie)
Gdy robię śniadanie rodzinie (tak, tak)
Nie wiążą mnie żadne opinie (a jak)
To właśnie jest szczęście sądząc po minie
Łapie boginie za nogę
Ona mnie drapie po głowie
Płonie kominek, dorzucam kłodę
I wiem ze utrzymam całą noc ogień
Gdy tylko mogę uciekam z miasta
Na łąkę zamieniam asfalt
Na domek z widokiem, traphouse
Książkę za lapka, mąkę na ciastka
I muszę mieć czas na nic nierobienie
Bo jazda jest zawsze pod korek
Gdy gasną światła, kamery i akcja
Dopiero gram życiową rolę
Nie ma mnie tu, nie ma mnie tam
Spędzam quality time
Nie mam netu nie mam neta
To mój quality time oh oh oh oh oh
Mój quality time oh oh oh oh
Tylko mój quality time
Życie pełne jest smutku, kaca i presji
Bez cukru jak w Nestea
Kiedy to wraca jak Lessie
Używam emergency exit
Ładuje baterię jak w Tesli
I wierz mi to samo nie przyszło
Profity za pracę i teksty
I bez nich tylko jakość i przyszłość
Dom moja twierdza kiedy wyjeżdżam
Załatwiam sprawy i wracam
Kiedyś okazja żeby odwiedzać to praca
I to się obraca na korzyść
A korzyść to lata spokoju i zdrowia
W tych dziwnych czasach
Życzył bym wszystkim by mogli
Swym czasem kierować
Nie ma mnie tu, nie ma mnie tam
Spędzam quality time
Nie mam netu nie mam neta
To mój quality time oh oh oh oh oh
Mój quality time oh oh oh oh
Tylko mój quality time
Dziś opuszczę was po zmroku
Muszę naprawić se focus
I bić pianę od widoków
Nim ponownie wejdę w tłum
Jem grochówkę na Klimczoku
Wokół cisza jest i spokój
Puścić solówkę w tym roku
Za minutkę zejdę w dół