Człowień, Bleiz, Dj Fyncz - Bezbłędnie tekst piosenki (lyrics)
[Człowień, Bleiz, Dj Fyncz - Bezbłędnie tekst piosenki lyrics]
Mój błąd przebijał zęby i czaszkę
I gapił się w oknie gdy mi woła przeklęty
Puszczam taśmę odwrotnie
Zamiast wypić to błędy swoje taszczę nad Odrę
Z uwagi na hajs boli mnie głowa
Ale ciesze się bo w sali
Gdzie blask mogę się schować
Ja człowiek ze stali mam czas mogę częstować
Nawet tych co mi go kradli
Bo tak by wyzerować
Przejebane być raperem jak nie idzie ta pętla
Dam 3 minuty z refrenem byś dwa lata pamiętał
Dalej wystarczą nuty sztywna krata na piętra
Nuży zanim ją ruszysz niewidzialna jest ręka
Chciałbyś efekt motyla kiedy
Patrzysz na resztę zamiast liny jest chwila
Starych czasów powietrze
Fałsz często to kruszy szanse lubią zamulić
Krzywe odbicie sceny służy w
Must Be The Music
Mówią, wypij za błędy, ale piję za sukces
Los, bywa przeklęty
Lecz nie topię go w wódce
On, kazał mi robić rap i zabawy na łódce
W miejscu
Nie stoi czas i rozliczy nas wkrótce
Nie ma skróconych dróg czy szczęścia na już
Albo trafia się fart, albo toczysz ten wóz
Co w oczy kole, na pohybel smutnym sprawom
Zawsze zawróciłem tor, dalej ludzie się bawią
Nie ma wiary w wygraną
Będzie wiało po oczach
Niby same przysłowia, ale dodają kopa
Ludzie krótką mają pamięć, dużo rapu na pokaz
I szukają kontrowersji przy użyciu caps locka
Ja dalej ten sam jak z Nie Wymawiam Na Głos
Bo jestem szefem, sunę jak stary Phantom
Kartą ogarnę wszystko z materialnych spraw
Ale nie naprawi tyle co nam naprawił rap