ejmatt - Broken mirrors tekst piosenki (lyrics)
[ejmatt - Broken mirrors tekst piosenki lyrics]
Rozbite lustra i lata chude a mimo wszystko
Mam wszystko goniłem cuda
Dziś żyję cudem i mimo wszystko mam nic wciąż
Nie wierzę w cuda, choć nie że zdziwko
Jak nicpoń rozbite lustra i lata
Chude a wszystko poszło jak przyszło
Choć raz się uda
Ten drugi to tylko na nic to
Będę tutaj, aż będziesz kumał
Że wrócić przyszło jak zniknąć
Choć dałem dupska
Ten drugi to tylko potwierdził raz
Dalej dukam, rap dalej rusza
Zaś drogi tu to tylko kolejny szlak
Z ogarem na bani dziś pisze
Mi narkoza w głowie
Gdy, to znane mi życie na bani to
Miesiąc i dwa koła w bombie
Jak upośledzony wyglądać musiałem
Dosłownie wręcz
Jak sam, nieświadomy zaliczałem zgony
Gdy z auta na chatę dosłownie metr
I nie, że co powie kto
Chciałbym po prostu się widzieć, jak leżę
Jak seler, pomidor, warzywo
Choć czasem to bardziej nie
Słyszeć jak bredzę
Że nie wiem, co będzie, jak nie
Wiem, co dzieje się teraz
Bo żyje se jakby mnie nie
Wychodzę z cienia i co dzień to
Chciałbym to widzieć we śnie
Jebałem karierę, jak jebałem Ciebie
Aż mówiłaś król dalej ją jebię a Ciebie to
Nie wiem, sumienie już wie
Że wrzuciłaś na luz
Wyszłaś i chuj i styka mi wcieleń
Bo się w statystykach nie zmieszczę
Statystyka pokaże nam wiele a
Zatai jeszcze więcej!
Rozbite lustra i lata chude a mimo wszystko
Mam wszystko goniłem cuda
Dziś żyję cudem i mimo wszystko mam nic wciąż
Nie wierzę w cuda, choć nie że zdziwko
Jak nicpoń rozbite lustra i lata chude a
Wszystko poszło jak przyszło
Choć raz się uda
Ten drugi to tylko na nic to
Będę tutaj, aż będziesz kumał
Że wrócić przyszło jak zniknąć
Choć dałem dupska
Ten drugi to tylko potwierdził raz
Dalej dukam, rap dalej rusza
Zaś drogi tu to tylko kolejny szlak
Rozbite lustra i całe 7 lat nieszczęść
(więcej) i chuj w to kurwa
Jak w nową falę i jej dźwięk
Nie będę tym z SB
Tym towarem z New Bad Label
I Step mnie nie weźmie, bejbe (no weź że)
Już nie mów nara i
Się postaraj im przypodobać
Za dnia rano i wieczorem działaj
Tak by każdemu tu przycukrować
Po pierwsze, nie ma rana
I dnia i nocy, jest tylko doba
I przy pomocy zwykłego ćpania
Już bez pomocy się mylą oba
Stilo ponad ich, tylko pokaż im
Choćby chwilą żyć chwilę
Nic co można dziś zwinąć
Obce mi choćby tylko milimetr
Pizdo pokaż kły, tępe trochę
Gdy ryj mam ciągle przy szybie
Nic co można dziś zwinąć
Obce mi choćby tylko pył! (zwijam)
Mam wszystko goniłem cuda
Dziś żyję cudem i mimo wszystko mam nic wciąż
Nie wierzę w cuda, choć nie że zdziwko
Jak nicpoń rozbite lustra i lata
Chude a wszystko poszło jak przyszło
Choć raz się uda
Ten drugi to tylko na nic to
Będę tutaj, aż będziesz kumał
Że wrócić przyszło jak zniknąć
Choć dałem dupska
Ten drugi to tylko potwierdził raz
Dalej dukam, rap dalej rusza
Zaś drogi tu to tylko kolejny szlak
Z ogarem na bani dziś pisze
Mi narkoza w głowie
Gdy, to znane mi życie na bani to
Miesiąc i dwa koła w bombie
Jak upośledzony wyglądać musiałem
Dosłownie wręcz
Jak sam, nieświadomy zaliczałem zgony
Gdy z auta na chatę dosłownie metr
I nie, że co powie kto
Chciałbym po prostu się widzieć, jak leżę
Jak seler, pomidor, warzywo
Choć czasem to bardziej nie
Słyszeć jak bredzę
Że nie wiem, co będzie, jak nie
Wiem, co dzieje się teraz
Bo żyje se jakby mnie nie
Wychodzę z cienia i co dzień to
Chciałbym to widzieć we śnie
Jebałem karierę, jak jebałem Ciebie
Aż mówiłaś król dalej ją jebię a Ciebie to
Nie wiem, sumienie już wie
Że wrzuciłaś na luz
Wyszłaś i chuj i styka mi wcieleń
Bo się w statystykach nie zmieszczę
Statystyka pokaże nam wiele a
Zatai jeszcze więcej!
Rozbite lustra i lata chude a mimo wszystko
Mam wszystko goniłem cuda
Dziś żyję cudem i mimo wszystko mam nic wciąż
Nie wierzę w cuda, choć nie że zdziwko
Jak nicpoń rozbite lustra i lata chude a
Wszystko poszło jak przyszło
Choć raz się uda
Ten drugi to tylko na nic to
Będę tutaj, aż będziesz kumał
Że wrócić przyszło jak zniknąć
Choć dałem dupska
Ten drugi to tylko potwierdził raz
Dalej dukam, rap dalej rusza
Zaś drogi tu to tylko kolejny szlak
Rozbite lustra i całe 7 lat nieszczęść
(więcej) i chuj w to kurwa
Jak w nową falę i jej dźwięk
Nie będę tym z SB
Tym towarem z New Bad Label
I Step mnie nie weźmie, bejbe (no weź że)
Już nie mów nara i
Się postaraj im przypodobać
Za dnia rano i wieczorem działaj
Tak by każdemu tu przycukrować
Po pierwsze, nie ma rana
I dnia i nocy, jest tylko doba
I przy pomocy zwykłego ćpania
Już bez pomocy się mylą oba
Stilo ponad ich, tylko pokaż im
Choćby chwilą żyć chwilę
Nic co można dziś zwinąć
Obce mi choćby tylko milimetr
Pizdo pokaż kły, tępe trochę
Gdy ryj mam ciągle przy szybie
Nic co można dziś zwinąć
Obce mi choćby tylko pył! (zwijam)