Małpa - Trzeci brzeg tekst piosenki (lyrics)

[Małpa - Trzeci brzeg tekst piosenki lyrics]

Siedzę przy ognisku, na trzecim brzegu Styksu
Z nadzieją
Że to tylko mój przejściowy stan umysłu

Siedzę przy ognisku, na trzecim brzegu Styksu
Z nadzieją
Że to tylko mój przejściowy stan umysłu
Jebać fiskus, nie bać się niczego, nikogo
Tak jak mówił Vienio, muszę iść swoją drogą
Wyjdę suchą nogą z najgorszego bagna
Rozpocząłem pogoń, królik spierdala od dawna
Jak kamień twardy
Afgan znowu zrobi ze mnie błazna
Znowu pokażę jej twarz
Której nigdy nie ujawniam
To miejska magia, nasze tajemne zaklęcia
Sprawy, o których nie rozmawia
Się dziś w rezydencjach
Świat odwdzięcza się wam pięknym za nadobne
Bo chuj kogo obchodzi
Że dzieci chodzą spać głodne
Chcę żyć wygodnie, lekko, łatwo i przyjemnie
Mieć ciebie blisko przy sobie
Mój świat to nie zupełnie to
Co ci powiedzą, usłyszysz, przeczytasz
Nie mam nic do ukrycia, wystarczy zapytać

Odpowiedzi nasuwają się same
Piszę testament
Nie wiem co będę robił nad ranem
Czy na wieki wieków amen
Jej finał czy wyjebane
Wyjebane, bo nowy dzień się zaczyna

Wciąż siedzę na trzecim brzegu myślę o tym
Że w sumie stanowisz mój przeciwny biegun
Ale to tylko szczegół
Ja i tak nie kumam reguł może przez to
Że nigdy nie wczuwam się w rady kolegów
Panny z wybiegów nadal nie
Dają szansy na sukces
Chcą długo tańczyć i myślą
Że wystarczy nam uśmiech im jestem starszy
Tym sztuczniej to wszystko brzmi
Jest wpół do szóstej, młoda wpuść mnie
Otwórz drzwi! Odpalam kolejnego spliffa
Tej nocy nie mogę spać
To gówno w nich zamykam i oczy
Za chwilę znikam na wrzosy płoszy mnie świt
Nie chcę niczyjej pomocy
Zamieniam krzyk w szept
I nikt niech nie waży się nawet pisnąć
Nie żyw urazy
W dupie mam co o tym wszystkim myślą
Oni i oni, niech się pierdoli jak jeden
To zaledwie strona z kronik
Spisanych nad trzecim brzegiem

Od słów o czynów, snów o stylu po momenty
Dzięki którym śmiało mogę nazwać
Swoje życie pięknym
Od słów do czynów, od snów o stylu
Aż po wersy
Tak cenne jakbym znalazł je na końcu tęczy
Od słów o czynów, od snów o stylu, aż po grób
Idę wprzód, nie wybierając dróg na skrót
Od słów o czynów, od snów o stylu
Aż po takie flow jakbyś pakiet wziął
Zwinął w rol i to puścił z jednym machem
Ziom

Odpowiedzi nasuwają się same
Piszę testament
Nie wiem co będę robił nad ranem
Czy na wieki wieków amen
Jej finał czy wyjebane
Wyjebane, bo nowy dzień się zaczyna

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

Dodaj rozszerzoną interpretację

Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Najnowsze dodane interpretacje tekstów

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować