Przyłu, Berson, Smolasty - PIĘKNE KU##STWO tekst piosenki (lyrics)
Przyłu
Smolasty [Norbert Smoliński] Warszawa, Polska
[Przyłu, Berson, Smolasty - PIĘKNE KU##STWO tekst piosenki lyrics]
To mój żal i ciebie dopadnie tak samo
Robią kwit, robią szmal
Żaden nie robi na prawo
Żeby mieć, trzeba dać
Lecz oni tego nie kumają
Muszę żyć, muszę wstać
Trzymaj kciuki za wygraną to mój ból
To mój żal i ciebie dopadnie tak samo
Robią kwit, robią szmal
Żaden nie robi na prawo
Żeby mieć, trzeba dać
Lecz oni tego nie kumają
Muszę żyć, muszę wstać
Trzymaj kciuki za wygraną
Ile fok, ile byków
Słucha tego dziś, a mogłem być na odwyku
Deal, deal, deal, nie ma dealu w mojej bajce
Jak jesteś crystal clear
Ze swoim koko-kagańcem (yeah)
Mówią, że człowiek się uczy na błędach
I wiesz co ci powiem, koleżko?
Z moich wynika
Że ludzie pierdolą i boją się tylko o krzesło
Dress code, mięso
A co do błędów, to jak mają uczyć się
Jak znowu ich nie popełnią?
Ludzie to kurwy, nie lubię ich przez to
To piękne kurestwo, zawsze mnie zastanawiało
Dlaczego to jeden pracuje
By trzech miało lekko
Czemu mój tata zakurwia od świtu do nocy
A jego się bawi ruletką przez noc
Nie wiem, ale wiem jedno, wracam do pracy
A ty wracaj na mefedron to mój ból
To mój żal i ciebie dopadnie tak samo
Robią kwit, robią szmal
Żaden nie robi na prawo
Żeby mieć, trzeba dać
Lecz oni tego nie kumają
Muszę żyć, muszę wstać
Trzymaj kciuki za wygraną to mój ból
To mój żal i ciebie dopadnie tak samo
Robią kwit, robią szmal
Żaden nie robi na prawo
Żeby mieć, trzeba dać
Lecz oni tego nie kumają
Muszę żyć, muszę wstać
Trzymaj kciuki za wygraną
Ej mordo, oni tego nie kumają
Trzeba zarobić na papu
A nie nawijać w makaron
Dzięki za wszystko, wiem, że jest za co
Przygotowany na walkę i na wygraną
Czasem na lewo i nic w tym złego
Dopóki krzywda nie dzieje od tego się
Żelbeton w drodze po żeton
Zwierzaku prego do świata mego
Raczej byś nie chciał tam być
A ja nie na sezon, robię
Dla zwierząt, zoo, zoo, zoo, zoo życia styl
Jak padam na ryj, to od
Razu wstaję, życie to film, nie lubię bajek
Nie czuję bólu i czasem się żalę
Ubieram prawdę i w siebie wiarę
Co rano, ty trzymaj kciuki za wygraną
Żelbeton solo, ciągle mi mało
Robię ruch głową, po swoje śmiało
Ze mną jest zoo, zoo, ze
Mną jest stado, mordo, oni tego nie kumają
Kostucha, nędza czy amor, karma wraca
Każdego czeka to samo to mój ból
To mój żal i ciebie dopadnie tak samo
Robią kwit, robią szmal
Żaden nie robi na prawo
Żeby mieć, trzeba dać
Lecz oni tego nie kumają
Muszę żyć, muszę wstać
Trzymaj kciuki za wygraną to mój ból
To mój żal i ciebie dopadnie tak samo
Robią kwit, robią szmal
Żaden nie robi na prawo
Żeby mieć, trzeba dać
Lecz oni tego nie kumają
Muszę żyć, muszę wstać
Trzymaj kciuki za wygraną
Ej, ej, jakie miasto wielkich możliwości
O czym mówisz do mnie, hmm? To nie tak
Przecież jesteś tutaj tylko w gości
Bo ten starszy pan lubi twój zad
Mam sześć tysięcy wątpliwości
Ale drugi raz rozjebię ten kraj
Jak tamte kurwy bez godności i litości
Co zepsuły polski raj
Ile suce dasz, tyle sukę
Masz, trzeba robić szmal
Nie oglądać się za nimi
Straciłem kontrolę, gdy poszedłem w bal
Znalazł mnie mój ziom, kiedy byłem cały siny
Słabość do tematu i do pięknych pań
Stary wyszedł z domu i nie wrócił tam
(nie, nie) hmmm, kiedyś myślałem, że na niby
Proce prują się jak wrogowie, haha
Ale w inny sposób
Mówiłaś, że nic nie powiesz
Już czytałem to w brukowcu
Chcesz mych bipolarnych losów
A mój moralny kręgosłup
Jeździ wózkiem wokół mostu
Aż współczuję tym spod mostu