Trzy-Sześć - 17:00 - Złamane Serca tekst piosenki (lyrics)

[Trzy-Sześć - 17:00 - Złamane Serca tekst piosenki lyrics]

Piotr i Jacek bawią się w Domejkę i Dowejkę
Kłócą się o literkę, o to, kto był wcześniej
Jacek wściekły, więc wybrał się do rzeźni
I odkrył
Że całkiem mu do twarzy w niebieskim
Adam ma ochotę Marcina sponiewierać
Zarzuca mu, że ten traktuje go jak wybielacz
Przez całą sytuację poczuł się niezbyt pewny
I na kolację zaserwował mu stek inwektyw
Tomka boli, że Maciek zaczął się już golić
Stroi fochy, wymykają się mu spod kontroli
Wpada w narkotyki, łączy wina i trawkę
Nie śpi w nocy, przeklina kolegom w słuchawkę
Jacek ma ostatnio nastrój na niesnaski
Jest zły
Że Ryśkowi w głowie tylko nastolatki
Rysiek w rewanżu nie wpuszcza go na prywatki
Konflikt trwa mimo wspólnych wakacji
Tomasz gani Dominika, że zaraz będzie u pani
Jest zły
Że ten drugi wciąż bawi się zabawkami


Dominik strzyka jadem, pokazuje pazur
Tomasz się zaszył, twierdzi
Że potrzebuje czasu

Na tej scenie dzieje się o wiele za wiele
Trele morele zapełnią niejedną telenowelę
Nie śmieję się i nie stoję po żadnej stronie
Ale nikt na tym nie zyskał
Tracą tylko widzowie
Na tej scenie dzieje się o wiele za wiele
Trele morele zapełnią niejedną telenowelę
Nie śmieję się i nie stoję po żadnej stronie
Ale nikt na tym nie zyskał
Tracą tylko widzowie

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować