Włodi, 1988 - N D Z W tekst piosenki (lyrics)
[Włodi, 1988 - N D Z W tekst piosenki lyrics]
Zbiór sercowych rozterek to mija się z celem
Bo z tego typu piosenek oboje mamy szyderę
Oni w nich mają czerstwą bajerę
Nasze wyznania, choć nieme, są szczere
Tu nie chodzi o szelest, prawda: family first
Jeśli uczuciami się nie dzielisz z byle kim
Ktoś ma złamane serce
Ktoś inny sztylet w nim gramy różne role
Lecz na szczęście ten sam film
Nasze życie, nasze śmiecie
Naszego story nie wrzucamy na tapetę
Twoja to zdzira, wykorzysta każdy pretеkst
Moja se śmiga co sezon na Żyletę
Choć w szafiе pełno szmat
Bez oderwanych metek to w domu ten sam
Dres czy porozciągany sweter
Jesteśmy nadzwyczajnie zwyczajni
Z sypialni słyszę "Pawciu
Jak skończysz to włącz czajnik"
Comme ci, comme ça
Wystarczy kilka dni nostalgii
Piszę zwrotki jak, ta
Comme ci, comme ça
Wiesz że dziś o tobie myślę
Że nikt nie brzmi jak, ja
Comme ci, comme ça
Wystarczy kilka dni nostalgii
Piszę zwrotki jak, ta
Comme ci, comme ça
Spliffa pod gwizdek, dwie kawy do dna, ta
Czerniaków, WWA
Tu kolejny rok mi zleciał jak gram czy dwa
Tego dnia bliscy pili moje zdrowie, a ja
Nie zostaję sobie dłużny
Kruszę towiec na blat
Po kilku zielonych toastach z całą
Ekipą ruszyliśmy w stronę miasta
5 marca, deszcz chlastał policzki
Przy metrze pijany student zrywa się policji
Znany klub, znany raper, to weszliśmy
Znajomy skreślił nasze ksywki z listy
Lipsztyk, wszyscy tu na sępa
Na wstępie już do dziewczyn
Stękał jakiś tępak
Kurwa, to zabrzmiało jak zachęta
Wśród obcych ludzi niezły dym się rozpętał
Moja Szwedka walczyła jak Lagertha
Dziś nie jest fanką rapu
Ale lubi bity Przemka
Comme ci, comme ça
Wystarczy kilka dni nostalgii
Piszę zwrotki jak, ta
Comme ci, comme ça
Wiesz że dziś o tobie myślę
Że nikt nie brzmi jak, ja
Comme ci, comme ça
Wystarczy kilka dni nostalgii
Piszę zwrotki jak, ta
Comme ci, comme ça
Spliffa pod gwizdek, dwie kawy do dna, ta
Bo z tego typu piosenek oboje mamy szyderę
Oni w nich mają czerstwą bajerę
Nasze wyznania, choć nieme, są szczere
Tu nie chodzi o szelest, prawda: family first
Jeśli uczuciami się nie dzielisz z byle kim
Ktoś ma złamane serce
Ktoś inny sztylet w nim gramy różne role
Lecz na szczęście ten sam film
Nasze życie, nasze śmiecie
Naszego story nie wrzucamy na tapetę
Twoja to zdzira, wykorzysta każdy pretеkst
Moja se śmiga co sezon na Żyletę
Choć w szafiе pełno szmat
Bez oderwanych metek to w domu ten sam
Dres czy porozciągany sweter
Jesteśmy nadzwyczajnie zwyczajni
Z sypialni słyszę "Pawciu
Jak skończysz to włącz czajnik"
Comme ci, comme ça
Wystarczy kilka dni nostalgii
Piszę zwrotki jak, ta
Comme ci, comme ça
Wiesz że dziś o tobie myślę
Że nikt nie brzmi jak, ja
Comme ci, comme ça
Wystarczy kilka dni nostalgii
Piszę zwrotki jak, ta
Comme ci, comme ça
Spliffa pod gwizdek, dwie kawy do dna, ta
Czerniaków, WWA
Tu kolejny rok mi zleciał jak gram czy dwa
Tego dnia bliscy pili moje zdrowie, a ja
Nie zostaję sobie dłużny
Kruszę towiec na blat
Po kilku zielonych toastach z całą
Ekipą ruszyliśmy w stronę miasta
5 marca, deszcz chlastał policzki
Przy metrze pijany student zrywa się policji
Znany klub, znany raper, to weszliśmy
Znajomy skreślił nasze ksywki z listy
Lipsztyk, wszyscy tu na sępa
Na wstępie już do dziewczyn
Stękał jakiś tępak
Kurwa, to zabrzmiało jak zachęta
Wśród obcych ludzi niezły dym się rozpętał
Moja Szwedka walczyła jak Lagertha
Dziś nie jest fanką rapu
Ale lubi bity Przemka
Comme ci, comme ça
Wystarczy kilka dni nostalgii
Piszę zwrotki jak, ta
Comme ci, comme ça
Wiesz że dziś o tobie myślę
Że nikt nie brzmi jak, ja
Comme ci, comme ça
Wystarczy kilka dni nostalgii
Piszę zwrotki jak, ta
Comme ci, comme ça
Spliffa pod gwizdek, dwie kawy do dna, ta