Wzgórze Ya-Pa 3, Wigor, ZIP Skład - Popatrz tekst piosenki (lyrics)

[Wzgórze Ya-Pa 3, Wigor, ZIP Skład - Popatrz tekst piosenki lyrics]

(Prawdziwy Hip-Hop) wam oddaję
(Prawdziwy Hip-Hop) wam oddaję
(Prawdziwy Hip-Hop) wam oddaję
(Prawdziwy Hip-Hop) wam oddaję
(Prawdziwy Hip-Hop) wam oddaję
(Prawdziwy Hip-Hop) wam oddaję
(Prawdziwy Hip-Hop) wam oddaję

Mówię jak jest – nie będę się wygłupiał
Przecież prawdziwy Hip-Hop tylko w konkrecie
Muzyka miasta, zderzenia biedy i bogactwa
Szarych bloków w świetle neonów
Miejsc, w których dźwięk
Nie cichnie telefonów
Kontrast małych kawalerek i z saunami domów
Wkurwionych głosów
Którym mało było dane na starcie
Poznali się na tym losu żarcie
Od razu, nie przebierając w środkach wyrazu
W świecie przykazań i zakazów
Popatrz, jak my to robimy


– nie przerywając przekazu
To ZIP Skład, Wojtas, Zajka i marna prawda
Tak, to jest jego kilka słów teraz
Trzymaj je na farta
(Tak, trzymaj je na farta
Trzymaj je na farta, ZIP Skład, ZIP Skład)

Dla racji Hip-Hopowej zawsze poparcie niesie
Marna twarz – nierozpoznawalna
Na całym świecie
Ciągłe działania i pomysły w małym notesie
Na pewno pewne
Jak osiedlowy przekop w dresie
W oczekiwaniach, co kolejny dzień przyniesie
Jak każdy
Lepiej chcę i do góry ciągle pnę się
Nie pytaj, bo wszyscy moi kolesie
Tak jak mi – wszystkim im
– bardzo tego chce się
Nie rozmawiaj o pozycjach w polskim interesie
Prawdziwy Hip-Hop tylko tę
Pozycję wam przyniesie
Szacunek i przyjaźń trzeba mocno
W rękach trzymać
W-Y-P 3, Trzyha, ZIP Skład, VETO, Klima
(Klima)

Popatrz! Ooo, popatrz!
Popatrz! Ooo, popatrz!

Pono, syn Alka, walka przeciw farmazonom
Z-IP, Wzgórze – na stromo
Prawdziwe grono – w stereo –
Nie w mono – wiadomo
Hip-hop to życie, gdzie tak jak w depozycie
Mieć pokrycie – to mus
Wóz lub przewóz – to plus
Są tylko dwie propozycje
Zieloną prohibicję, lub inkwizycję
Masz wybór – wiele kultur to wzór
Dla karykatur jak skurwysyn
Nie wie, co to z blanta dym
Co to czyn – on o tym nawija rym
Kim jest, z czym się wozi, ma szelest
Bananowiec się rodzi – każdy ZIP
Ze mną się zgodzi żaden się nie wyłamie
Prawdziwy Hip-Hop wam oddaję nie kłamię!

Fu, Mero, wkurwione ZIP-odzieciaki
Choć nie z tej samej dzielnicy
Ale z tej samej paki
Dobra, Hip-Hop oczywisty – strona prawdziwa
Z-IP, kieleckie Wzgórze, dziś o tym zagrywa
(Ta) nie przegrywa (Ta) bo się nie podszywa
Jebane featy za wielkie nie nagrywa
Tak to bywa
Chłopaczyny, powiedzmy sobie teraz szczerze
O co chodzi w tym nagranym numerze
O co chodzi w polskiej
Muzyce – Hip-Hop atmosferze
Przykro mi – w teorię mocy nie wierzę
Posłuchaj, no, ty świeży raperze
Kiepski przekaz nas nie nabierze
Tu trzeba myśleć sprytnie jak w pokerze
(Jak w pokerze)
(A jak) I nie mów mi, że nie jest tak, Fu
Gdybym tak postąpił
Na pewno nie znalazłbym się tu
Słuchaj dalej słuchaczu!
Z dobrymi chłopakami, na dobrym miejscu
Nawijanie o tym, co na sercu leży (Leży)
I niech każdy człowiek teraz w to uwierzy
Do prawdziwych w tej dziedzinie
Świat nie należy
Słuchaj – po drugiej stronie tam – Ziperooo!
Ja nawijam o tym
Co dobrze znam i pojęcie mam
Na kompromitacje się nie narażam
Swój przekaz i opinie w ten sposób wyrażam
Fałszywych rymowanych świadectw nie składam
Razem z Ya-Pa 3 i
Wojnę rymo-farmazonom wypowiadam
Jak ziomek Mieron na nielegal stawiam
Charakternie w Hip-Hopie do końca
Każdy z nas przetrwa
Przekaz w dalszym ciągu trwa
'98, Wzgórze i Z-IP ekipa (Taaa)
(Ta, taaa, właśnie tak, chłopaku)

Popatrz! Ooo, popatrz!
Popatrz! Ooo, popatrz!

Żaden pojedynczy żołnierz nie jest armią
Żadna ucieczka przeciw wrogom nie jest tarczą
Żaden pracodawca nie da takiego zajęcia
Jak Hip-Hop zajmuje w moim życiu miejsca
Dziś lepszy niż wczoraj –
Jutro lepszy niż dziś
Zostaną tylko ci, co mają zajmujący styl
(Styl) interes to wtedy prawdopodobny i
Dla swojego dobrobytu sukcesu nagi instynkt
Pamiętaj, że przemysł chce zmienić reguły gry
Żebyś był przedmiotem, komercyjnym wymiotem
Miej szacunek dla kumpli, tak, ja go mam
(Mam) pamiętaj o nich
Jak muzułmanin celebruje Ramadan
Wtedy pod kontrolą masz każdy kant
Prawdziwy Hip-Hop – W-Y-P 3, ZIP Skład

W tym momencie miał nawijać Filon
W zastępstwie chłopaczyna
Który reprezentuje ten sam rejon
W następstwie wydarzenia
W Harendzie doszło do oblężenia
Teraz siedzi na dołku – na cztery
Osiem – na rewirze opuszczone lokum
(Opuszczone) do szybkiego powrotu
Prawdziwy Hip-Hop z ursynowskich skłotów
Wam oddaję, takie tutaj są zwyczaje
(Zwyczaje)

Popatrz! Ooo, popatrz!
Popatrz! Ooo, popatrz!

W-Y-P 3, ZIP Skład mikrofon kontroluje
Każdy z nas się w tym specjalizuje
Prawdziwy przekaz – i to – jak go czuję
Recenzje krytyków – to mnie nie interesuje
Tak (Tak) to kolejny znak dla wszystkich
Tych, którym Hip-Hop jest bliski
Trwa dalej, podnosi ciągle swoją skalę
Nowe produkcje pojawiają się stale
I nieważne, czy legale, czy nielegale
To, co dobre jest – zawsze pochwalę
Dalej, wszystko jak na razie
Jest na dobrej drodze
Pokój przesyłam każdej prawdziwej załodze

Prawdziwy Hip-Hop wam oddaję
I czas wtedy staje, następny Z-IP nadaje
Wolę dzień w dzień – nie pytaj, co to daje
HH prawdziwe – ponad wszystkim, co fałszywe
Spojrzenia, zachowania
Działania bez żadnego oszukiwania
Wielki GG perspektywy odsłania
THC, beat i rym – części życia jak film
Pamiętaj – nie pogub się w tym
Z-IP brygada odpowiada bez żadnych bredni
Prawdziwy Hip-Hop jest jak chleb powszedni
(Tylko popatrz)

Popatrz! Ooo, popatrz!
Popatrz! Ooo, popatrz!

Popatrz! (Popatrz) w-Y-P 3, ZIP Skład
Jesteśmy z wami, chłopaki

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować