Young Igi, Jan-Rapowanie - Idealne Połączenie tekst piosenki (lyrics)
Young Igi [Igor Ośmiałowski] Gdyni, Polska
[Young Igi, Jan-Rapowanie - Idealne Połączenie tekst piosenki lyrics]
Ach, Graczyk i Hubi się postarali
Moje słodkie sny o życiu i klimacie
Który chcę mieć (Chcę mieć)
O winie i kobietach w moim studio (Studio)
O gibonach i wersach, które chcę mieć
(Chcę mieć)
Bardziej prawdziwe niż to na mnie futro
(Woah)
Silniki głośniejsze niż pierdolony koncert
Nieważne ile siana na koncie, ciągle błądzę
(Błądzę)
Można płakać w busie albo Rolls-Roycie
Wiem, że tu i tu są te same emocje (yeah)
Idealne połączenie jak kubek i lód
Jak skręt i ogień albo bletka i skun
Nie wiesz, ile bym dał
(Ile bym dał) , by zobaczyć cię tu
Idealne połączenie jak kubek i lód
Jak skręt i ogień albo bletka i skun
Nie wiesz, ile bym dał
(Ile bym dał) , by zobaczyć cię tu
Czułem się banalnie, żeby mówić o tym
O czym mówili raperzy
Uważałem to za dziecinne
A głupie przynajmniej
Te prawdy o życiu to ściemy
Więc zleciały się te kurwy jak hieny
Ktoś powiedział siusiak, o jeny, o jeny
Jestem prawdziwym typem, wiem
Że raz tu żyjemy
Otwórzmy szampany i palmy za problemy (yeah)
Idealne połączenie jak kubek i lód
Jak skręt i ogień albo bletka i skun
Nie wiesz, ile bym dał
(Ile bym dał) , by zobaczyć cię tu
Idealne połączenie jak kubek i lód
Jak skręt i ogień albo bletka i skun
Nie wiesz, ile bym dał
(Ile bym dał) , by zobaczyć cię tu
Bardziej mnie cieszyła pierwsza
Zarobiona stówa
Niż ta druga, co ma trzy zera po tym drugim
Kumasz? Nie byłbym autentyczny
Gdybym dzisiaj świrował
Że żaden fan mnie nie zmęczył
Że ich wszystkich kocham
Jestem żywym typem, więc bywam niemiły
Tak jak wszyscy normalni ludzie
Bo już tacy się rodzimy
Mamy i słabsze i lepsze dni, mamy nastroje
Weszliśmy w branżę na sto pro i mamy za swoje
Spełniam dziś marzenia, sny i serio, dzięki
Ale zrozum proszę ile to wyrzeczeń, nerwów
Presji jestem wdzięczny tak, że, kurwa
Słów nie starczy ale czasem chcę uciec jak
Najdalej od tej planszy
Każdy dzień to dla mnie
Jednocześnie sen i walka
Hajs to tylko środek, to spokój
Podwyższa standard
Życie to jest skarbiec, a monety to godziny
Weźmy, kurwa, te najbardziej złote, piona
Igi
Idealne połączenie jak kubek i lód
Jak skręt i ogień albo bletka i skun
Nie wiesz, ile bym dał
(Ile bym dał) , by zobaczyć cię tu
Idealne połączenie jak kubek i lód
Jak skręt i ogień albo bletka i skun
Nie wiesz, ile bym dał
(Ile bym dał) , by zobaczyć cię tu
Moje słodkie sny o życiu i klimacie
Który chcę mieć (Chcę mieć)
O winie i kobietach w moim studio (Studio)
O gibonach i wersach, które chcę mieć
(Chcę mieć)
Bardziej prawdziwe niż to na mnie futro
(Woah)
Silniki głośniejsze niż pierdolony koncert
Nieważne ile siana na koncie, ciągle błądzę
(Błądzę)
Można płakać w busie albo Rolls-Roycie
Wiem, że tu i tu są te same emocje (yeah)
Idealne połączenie jak kubek i lód
Jak skręt i ogień albo bletka i skun
Nie wiesz, ile bym dał
(Ile bym dał) , by zobaczyć cię tu
Idealne połączenie jak kubek i lód
Jak skręt i ogień albo bletka i skun
Nie wiesz, ile bym dał
(Ile bym dał) , by zobaczyć cię tu
Czułem się banalnie, żeby mówić o tym
O czym mówili raperzy
Uważałem to za dziecinne
A głupie przynajmniej
Te prawdy o życiu to ściemy
Więc zleciały się te kurwy jak hieny
Ktoś powiedział siusiak, o jeny, o jeny
Jestem prawdziwym typem, wiem
Że raz tu żyjemy
Otwórzmy szampany i palmy za problemy (yeah)
Idealne połączenie jak kubek i lód
Jak skręt i ogień albo bletka i skun
Nie wiesz, ile bym dał
(Ile bym dał) , by zobaczyć cię tu
Idealne połączenie jak kubek i lód
Jak skręt i ogień albo bletka i skun
Nie wiesz, ile bym dał
(Ile bym dał) , by zobaczyć cię tu
Bardziej mnie cieszyła pierwsza
Zarobiona stówa
Niż ta druga, co ma trzy zera po tym drugim
Kumasz? Nie byłbym autentyczny
Gdybym dzisiaj świrował
Że żaden fan mnie nie zmęczył
Że ich wszystkich kocham
Jestem żywym typem, więc bywam niemiły
Tak jak wszyscy normalni ludzie
Bo już tacy się rodzimy
Mamy i słabsze i lepsze dni, mamy nastroje
Weszliśmy w branżę na sto pro i mamy za swoje
Spełniam dziś marzenia, sny i serio, dzięki
Ale zrozum proszę ile to wyrzeczeń, nerwów
Presji jestem wdzięczny tak, że, kurwa
Słów nie starczy ale czasem chcę uciec jak
Najdalej od tej planszy
Każdy dzień to dla mnie
Jednocześnie sen i walka
Hajs to tylko środek, to spokój
Podwyższa standard
Życie to jest skarbiec, a monety to godziny
Weźmy, kurwa, te najbardziej złote, piona
Igi
Idealne połączenie jak kubek i lód
Jak skręt i ogień albo bletka i skun
Nie wiesz, ile bym dał
(Ile bym dał) , by zobaczyć cię tu
Idealne połączenie jak kubek i lód
Jak skręt i ogień albo bletka i skun
Nie wiesz, ile bym dał
(Ile bym dał) , by zobaczyć cię tu