Żabson - Urlop (Outro) tekst piosenki (lyrics)
Żabson [Mateusz Zawistowski] Opocznie, Polska 🇵🇱
[Żabson - Urlop Outro tekst piosenki lyrics]
Lecz (lecz)
Lecz cała ma praca nie poszła na próżno, nie
(nie)
Wszystko do mnie wraca dziś z mocą podwójną
więc
Nie idę na urlop, nie idę na urlop, nie (co?)
Mieli za wariata, gdy wszedłem do studio
Lecz (lecz)
Lecz cała ma praca nie poszła na próżno, nie
(nie)
Wszystko do mnie wraca dziś z mocą podwójną
Więc (więc)
Nie idę na urlop, nie idę na urlop, nie (nie)
Ludzie myślą ze mam ciągle wolne (wolne)
Ale ja ciągle myślę o rapie (ta, ta)
Ciągle myślę o tym jak nie skończyć na etacie
(nigdy)
Jakaś szmula chce się wypowiadać o mnie (co?)
A na życie rodziców ma kasę (co?)
Ta sama szmula, chce wpadać do mnie
Zdejmuje spodnie, znalazłem jej prace
Znowu kładę się późno, południe to północ
Po koncercie jadę do studio
Nie bawię się z kurwą żyje tylko tą muzą
Nie obchodzi mnie co ci ludzie myślą
Nie obchodzi mnie co mówią
Nie obchodzi mnie to gówno
Chociaż popełniłem parę błędów
No to mówi się trudno
Nie nawinąłbyś za mnie tych wersów
Bo to mówi się trudno
Nie liczy się wczoraj, liczy się jutro
Liczy się to co masz w sercu
Liczy się że mogę popatrzeć w lustro
Liczy się zdanie moich ziomeczków
Ty wolisz Żabsona z NieKumam
Tego co był biedny i zdychał na zejściu
Posłuchaj se tego smutnego rapera co umarł
Ja jestem człowiekiem sukcesu
Mam 25 lat na karku, a na nim łeb do biznesu
Mam 25 lat na karku
A jestem już siwy ze stresu
Sam wybrałem sobie to życie, takie życie
Mordo cały ociekam w dripie
Jak Jan Chrzciciel
Oni chodzą najebani VIPem, ja jestem VIP-em
Typie ja to polski T-Pain, polski Lil Wayne
Zaraziłem se pół Polski stylem
Teraz idę za granice (Internaziomal)
Zmarnowałem czas gdy bylem szczylem
Teraz mam ambicje
Nigdzie nie widziałem was gdy się męczyłem
To rap mi uratował życie
Już nie zamierzam wierzyć w miłość ludzi
Zakochałem się w muzyce
Mieli za wariata, gdy wszedłem do studio
Lecz (lecz)
Lecz cała ma praca nie poszła na próżno, nie
(nie)
Wszystko do mnie wraca dziś z mocą podwójną
Więc
Nie idę na urlop, nie idę na urlop, nie (co?)
Mieli za wariata, gdy wszedłem do studio
Lecz (lecz)
Lecz cała ma praca nie poszła na próżno, nie
(nie)
Wszystko do mnie wraca dziś z mocą podwójną
Więc (więc)
Nie idę na urlop, nie idę na urlop, nie (nie)