Zeamsone, Vitali - RANCHO tekst piosenki (lyrics)
Zeamsone [Paweł Świdnicki] Przemyśl, Polska 🇵🇱
[Zeamsone, Vitali - RANCHO tekst piosenki lyrics]
Idę na balkon, twardo patrzą
Oni się patrzą na mnie jakbym
W końcu wrócił z rancho zajadam nachos
Pije jak Texas, dlatego wjeżdżam w rancho
Oni tu walczą
Reagują jak im zagrasz, ale nie tańczą
Reagujesz na Instagram, ja na to leję tabasco
Wyjebane jak mi zagrasz
Kręcę się jak moje rancho
WOOYA nie mówi mi zgaś to
WOOYA pali ze mną blancior
Ona bezradna jak Fantom, dawno zaufała faktom
Cały ten business & business i bitches &
Bitches robi mi te zwidy na bani
Jak mamy być inni przy tym kiedy cały
Ten business to trippin' i złote zegary
Mam flotę bo liczę na pliki nie ludzi
Potrafili zawieść nie samochodami
Ochotę by brać narkotyki i zdrowy rozsądek
By dumnie to wszystko odstawić
Ja wchodzę do kabin
Ty znowu patrzysz jakbyś chciał mnie zabić
I mogę zostawić, to wszystko co pojebane
Co mnie rani pojechać na rancho
Zostawić te mapy na bani
Wyznawcom trochę innej wiary
I nie było łatwo
Kiedy byłem sam na sali ubrany
W te czarne Balenciagi
Wbijam na rancho, nie gram na banjo
Idę na balkon, twardo patrzą
Oni się patrzą na mnie jakbym
W końcu wrócił z rancho zajadam nachos
Pije jak Texas, dlatego wjeżdżam w rancho
Oni tu walczą
Reagują jak im zagrasz, ale nie tańczą
Wbijam na rancho, idę ubrany jak Sancho
Jadę z WOOYA Pancho Koparką
Tak, żeby policzyć sobie banknot
Nie interesuje manto
Nie rozumiem po co nam to
Bo ja wbijam se na rancho
WOOYA wie dobrze jak trzeba sadzić dlatego
Czeka cała naczepa z ganji
Jak bandzior stoję ubrany na twardo
Zamiast kija w mojej łapie blancior
Normalną sprawą jest porzekadło
Kiedy każdy pali i wszyscy kradną
Mam prawko na jazdy, auto na rancho
To co moje łapie lasso, widzę ludzi z opaską
A więc jadę z WOOYEM pod miasto
Znani na dzikim zachodzie od kiedy
Wyrosło nam agrestu pole
I radzę nie wchodzić do baru GRO55ELLI
Bo czekają rewolwery na stole
Łapię na lasso
Kiedy polujemy zawsze tylko to co moje
Damy dla nas tańczą
Ale wychodzę - nie po to zostałem cowboyem
Wbijam na rancho, nie gram na banjo
Idę na balkon, twardo patrzą
Oni się patrzą na mnie jakbym
W końcu wrócił z rancho zajadam nachos
Pije jak Texas, dlatego wjeżdżam w rancho
Oni tu walczą
Reagują jak im zagrasz, ale nie tańczą
Wbijam na rancho, nie gram na banjo
Idę na balkon, twardo patrzą
Oni się patrzą na mnie jakbym
W końcu wrócił z rancho zajadam nachos
Pije jak Texas, dlatego wjeżdżam w rancho
Oni tu walczą
Reagują jak im zagrasz, ale nie tańczą