Zeamsone, Jan-Rapowanie - ten trueschoolowy tekst piosenki (lyrics)

Zeamsone

Zeamsone [Paweł Świdnicki] Przemyśl, Polska 🇵🇱

[Zeamsone, Jan-Rapowanie - ten trueschoolowy tekst piosenki lyrics]

Joł, twoje białe damy chcą się
Razem z nami bawić, zdaj egzamin
Stary, przyrzekali, że tu będą, a znikali
Ludzie którzy nie wiedzieli co jest
Co i jak nie palić
Jestem pierdolonym głosem
Pięc wiosen aż do dekady
Jestem tym zielonym grogiem który
Bombi twoje ściany typy patrzą zimnym okiem
One chciały by zatańczyć
Kurwy przeszywają wzrokiem jak
Jesteś za popularny wydałem pięć małych płyt
Za rogiem miałem z tym ambitne plany
Miałem to coś w sobie
Kiedy nosiłem niskie baggy
Dzisiaj zmiany i zmiany
Zobacz jak zajebiście, stary
Typy z zimnej bramy chciały by zatańczyć
Nieregularne wersy
Za stary by patrzeć na szesnastki
Za młody by szukać wife


Szukam WiFi na tej stacji w trasie
Nie masz żadnych zmartwień
Życie nie ma żadnych znaczeń
Nie oglądam TV, żadnej stacji ani w prasie
Jestem w transie typie
Dziś nie zatańczę typie
Może tu nagram płytę, a może wrócę na ulicę
Mówili: "nie wiesz co przyniesie życie"
Jestem normalny w tym świecie w
Którym jestem tylko chwilę
'00 skurwysynu, nie szukam żadnych pomyłek

Weź to głośniej zrób fajny trueschool
A może wrócę na ulicę
Z północy na południe, z zachodu na wschód
To mikrofon rozpalony, to kartek tony
Nieraz ucieczki ze szkoły
A może wrócę na ulicę

No siemano wszystkim, trochę w szoku, co?
Wielka piona dla Zeamsone'a bo
W porządku gość
I pierdolę już te gadki, pogadliśmy
Po sprawie zobacz jaki numer wyszedł
Chłopak - rozpierdol conajmniej
I nie oceniam ksiązki po okładce, oficjalnie
Wryte w banie, oficjalnie
Twój prawdziwy na parkiecie i dziś w bramie
A te panie, jebać, nie chcę fanki w łóżku
Chcesz kurwa jakiś trap?
Chuj, ja chcę fajny trueschool
Bądź rapowym klasykiem a nie hitem na weekend
Dla nich obiad to ogarnąć
Kurwa świnie na bibie
Niemożliwe, to nie moje żyćko, szmaty
Gadają o hajsie z rapu a
Ja nie chcę być bogaty
Chcę poznać kobietę dla której będę chciał
Ale z żadną się nie kumam
Także będę pewnie sam
Albo spotkam se anioła i się
Znów wpierdolę w klimat
Będzie buzię miała taką, że się mogę zwijać
Z tego świata za nią i
Tak już zostało po mnie
Tyle słów, tyle rzeczy
Tyle ludzkich wspomnień
Umrę młodo a zostanę już na zawszę
Patrzę sobie luźno w lustro
Ze spokojem tańczę, joł

Weź to głośniej zrób fajny trueschool
A może wrócę na ulicę
Z północy na południe, z zachodu na wschód
To mikrofon rozpalony, to kartek tony
Nieraz ucieczki ze szkoły
A może wrócę na ulicę

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować