Zvkrzx - INTERCITY tekst piosenki (lyrics)
[Zvkrzx - INTERCITY tekst piosenki lyrics]
Lecz nigdy nie palę głupa
Problemy malutkie, chyba potrzebna mi lupa
Jadę Intercity, nagle pisze do mnie dupa
Nie jestem psychologiem
Ani wcieleniem Jezusa
Pisze do mnie jakby oddawała hołd dla Bóstwa
Myśli że zostanę, ja nie mogę na to ustać
Dopiero się biłem
Jeszcze trochę krwi na ustach
A ta myśli że nie mam pojęcia
O tym że się puszcza, o
Chyba puszczają mi nerwy
Wymija moje pytania, uniki, manewry
Rozkłada się przede mną jak
Wyrażenia z algebry
Pierdoli głupoty, robię się już trochę senny
Zrobiłem się śpiący, a nie siedzę na historii
Mam już dość tych mitów i pierdolonych teorii
Chcę mieć święty spokój, skąpać się
W blasku i glorii, o
Odciąć się od patologii, o
Odciąć się od negatywów
Nie szukać przyjaciół tylko samych pozytywów
Zawsze być na plus, bo nie lubię być na minus
Iść na całą Polskę, muzę
Rozpowszechniać tak jak wirus
Intercity intercity
Intercity jadę tam, o
Intercity intercity
Intercity cały czas, o
Intercity intercity
Intercity liczę siano
Intercity intercity
Intercity intercity