2cztery7 - Skąd mogłem wiedzieć? tekst piosenki (lyrics)

[2cztery7 - Skąd mogłem wiedzieć? tekst piosenki lyrics]

Pierwsza zasada - typ ponad niunię
Choćby nie wiem jak była dobra, rozumiesz?
Ziom miał ją najpierw, to nie ruszę jej
Choćby stała tu i teraz bez majtek
Jeśli coś czuł do niej kiedyś, to wybacz
Jak miałbym robić ją
Potem pytać go co słychać?
I w tym przekonaniu zacząłem tamten wieczór
Z sześcioma piwami i bez złych przeczuć
Je-jest imprezka, pa padło hasło
Najebałem się, bo w nocy nie mogłem zasnąć
Łóżko, lampka nocna, jakiś komputer
Nie myślałem, a właściwie myślałem fiutem
I w tej scenerii między grudniem, a styczniem
Zrobiłem ją raz w japę, raz klasycznie
Ledwo pamiętam imię, nie liczcie
Że kojarzę tą chwilę miałem ze trzy promile
Ile razy wracam myślami do tej najby
Pamiętam ją mówiącą "jestem singlem
Zatańczmy"
(Siema, masz kogoś? Nie, jestem sama


Zatańczymy?)

Skąd mogłem wiedzieć
Że ta dupa była wcześniej na moim sąsiedzie?
2cztery7, jestem czujny a on już tu jedzie

To był deszczowy wieczór, oglądałem telewizję
Wybory Miss wiesz, dzwonek
Patrzę przez wizjer
To ziom Tomek, myślę dawno nie był u mnie
A on pięścią mnie w zęby
Widzi mnie w trumnie
I dość paskudnie mówi, że ziomki mnie spalą
Mówi "Karol zabawiałeś się z moją lalą"
Halo, jak ta sprawa trafiła na wokandę?
Sama się przyznała, że puściła go kantem
Że kochankiem był podobno raper znajomy
Tak, miałem parę ex, ale nie chrapkę na żony
I chcę być fair tu, miałem te drugiego sortu
Nie dla disrespectu, bardziej dla sportu
Kilka akordów później, zaczął jakoś trybić
Bo z kim innym w łóżku miałem alibi
Trybię, wiem chyba kto dorobił mi rogi
Wybiegł, ale nie wiem czy go dopadł i pobił

Skąd mogłem wiedzieć
Że ta dupa była wcześniej na moim sąsiedzie?
2cztery7, jestem czujny a on już tu jedzie

Skąd mogłem wiedzieć
Że ta dupa była wcześniej na moim sąsiedzie?
Pod moim sąsiadem, to nie przypadek
Jak mógłbym złamać zasadę?

Dziewczyny nawet kwiatkiem
Też tak kiedyś myślałem
Póki jedna nie pojechała mi po matce
Wtedy znaczy Heyah wklejam, hmm niech policzę
Po jednej czerwonej łapce na policzek
Pierdolona suka, jak mogłem dać się oszukać
Jak mogła oszukać mnie tak głupia dupa
Kurwa, właśnie dzwonił Pjus
Ziom już był u niego
Zrobił sobie w głowie film, dlaczego?

Już wychodziłem z bloku i
Wsiadałem w samochód
Ciepły dzień, spokój, jeden telefon i w szoku
"Zaraz będzie u Ciebie
Przed chwilą był u mnie
Uważaj, bo nie wie co robi, wpadł w furię"
Kumam, pójdę pod klatkę, może on już jest tam
Już jest, stoi wkurwiony, cały w nerwach
"Przestań" mówię, nie myśl ziom o pięściach
Hej, ta historia jest trochę niedorzeczna
Sprzeczna z prawdą, tego jestem pewien
Zaproś ją na wieczór i wpadniemy do Ciebie
Aha, pukamy do drzwi, Tomek otwiera
A ona już jest
Powiedz komu wierzysz ziomowi
Czy tej kurwie?
To trudne wiem, był blady, ale dobrze
Wie, że zna zasady każdy kto gra w tą grę
Podszedł do Mesa, zbił pionę, miało być tak
A ta dziwka (he) dostała z liścia

A to suczka nie, to pierdolona suka
A to suczka nie, to jebana dziwka

Jeśli twój ziom wszedł pod pantofel pannie
Powiedz mu - szanuj się, szanuj się
Jeśli widzisz ją w klubie jak wywija z każdym
Powiedz jej - szanuj się, szanuj się
Umówiłeś się z nią na dziewiątą jak Vienio
Sza-nuj-się sprawdź czy chodzi jej o ciebie
Czy o twój pieniądz, sza-nuj-się

Aha, 2cztery7, próba mikrofonu
247 tak, numer autobusu
Którym możesz gdzieś pojechać
24 godziny, 7 razy w tygodniu
Ja żyję, jestem tu, rapuję nawet jak śpię
Rozumiesz?
2cztery7 to jak numer miejsca w rzędzie
W którym widzisz film z prawdziwego życia
2cztery7, sprawdź to

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować