2sty - Kuchnie świata (feat. Kaz Bałagane, JodSen) tekst piosenki (lyrics)
Kaz Bałagane [Jacek Świtalski] Warszawa, Polska 🇵🇱
[2sty - Kuchnie świata feat. Kaz Bałagane, JodSen tekst piosenki lyrics]
Daj mnie tatar
Synek daj mi filety z kurczaka
Kto tu posprząta, kto tu pozamiata
Chyba nie ja chyba nie ja, chyba nie ja
Kuchnie świata, wpierdalam, aż mi morda lata
Ważyłem 75, wydał wyrok, minął ty rok
Się przytyło 10 kilo
Bo i wpierdalałem gyros, na wyrost, na wynos
Na miejscu z ujebaną brodą
Patrząc na youtube
Jak murzyny się bawią gdzieś za wielką wodą
Jak piją se syrop, albo ciroc, jedzą steka
A tu beka jest z deka, pento śląskiej
Litr mleka
Sznycel w Ameryce, Poldon słój ogórów
Niezależnie od krainy można
Dołączyć do knurów tych co pchają
Co cebulowe krążki te krążki
W rączki swych wybranek
Woląc bić pianę o szamę, wiesz
Czy to brylant czy to diament
W garze najebane, sobie opierdolę befsztyk
Moja kuchnia to majstersztyk
Nie ma co solić i pieprzyć
Kiedy znów wpierdalam, to Ty wiesz
Że to jest J do S
I nie robię tego tu dla sportu
Tera to tu fitness jebał pies
Znowu tu wódę walił litrami będę za moment
Każdy zawodnik do chlania Ci powie
Że lepiej mieć pusty łeb niż żołądek
Dziś tu żrę, co i kiedy, ile chcę
Moja dziewczyna nie umie gotować, ale
Się chwyta za rondel, nie
Palce lizać, ma jak zwykle dobry design
Po Twoim śledziu rano Cię suszy
Moja jest fresh jak surowa ryba
M-m-m-m, Californa Roll, potem do dna shot
Znowu coś na ząb
Dobry przepis, świeże piersi, słabi MCs
Dodaj sos znowu męczy mnie ssanie
Gdy nad ranem jadę taksówą
Zaraz będę miał ssanie
Nie mylić z liposukcją
Znowu wpierdalam tatara, typiara wpada
Przy garach szpoci
Przy szparagach robi mi obiada
Knaga twarda, na niej szpagat, zjadła temat
Jakby zjadła schaba i o to chodzi ziomek
Tu pozdrawiam
Któregoś dnia, siedzę głodny se
Wchodzę na Foodpandę se
Może coś dobrego będzie, może nie, może nie
Już wiem, tuńczyka chcę w tempurze
Nie wiesz co to jest
Bo tego nie ma w tym Carrefourze
Czy w Auchanie wpierdalam aż
Się trzęsą dłonie
Spytaj dup na jakich lokalach byliśmy, co nie
Lubię jeść, ale jestem fit, może też
Ty jesteś knurem, kelner proszę tu rachunek