2sty - Prowadzę tekst piosenki (lyrics)

[2sty - Prowadzę tekst piosenki lyrics]

Sprzęgło popuszczam, i dodaję trochę gazu
Wrzuć jakiś CD i dodaj trochę basu
Jak to możliwe
Że te wszystkie smuty pchałem w zeszyt
Dziś mam z tego bekę, życie jest po to
By cieszyć
Pierdolę żale jak pierdolę służbę zdrowia
Skoro został miesiąc czekania
Od poprzedniego tygodnia
Jestem cierpliwy, ta, pożyczam lub sam płacę
Mam znaleźć pracę? Nie wkurwiaj mnie
Prowadzę

Widzisz prowadzę, coś jak 1: 0 dla mnie
Budzę się co dnia z myślą
Że może być fajniej tu
I szukam słów, które opiszą te parę chwil
Które czułem całym sobą jeszcze jako szczyl

W jednym pokoju jakieś kilkanaście
Lat z siostrą


I zżyci mocno i dziś dzieli nas dorosłość
Każdy ma swoje sprawy i to nie wiem
Weszło w nawyk że spotykamy się
Ale chyba tylko już na wspólne obiady
Pamiętam latem, rzucaliśmy szamę na rożen
I kminiliśmy jak rozstawić namiot by
Nie wpadł na korzeń może tu, a może tam i
Gdzie zostawić mamy ten rower
Aby nie przewrócił go wiatr
Już nie zapomnę, gdy wbijałem na groniec
Żeby spojrzeć w dół
By usiąść na gałęzi, krzyknąć
Że świat jest mój
Albo, że chuj wszystko strzelił
I żeby odbić się muszę znowu coś zmienić

Pamiętam, kiedy kminiłem
Która z dup ma większe cycki i jak pytała
Kiedy wchodziłem pod ławkę na rosyjskim
Albo wchodziłem na dach, aby rozłożyć dłonie
By spojrzeć na budynki i
Pierdolnąć fotę telefonem
Błyski fleszy, ciemne interesy kumpli
Meetingi na schodach, aby zrobić flakon wódki
Ten rap był obok
Słuchałem go i ciary miałem częściej
Dziś czuję, że to nie ten czas
Nie to miejsce i pędzę przed się, zwalniam
Zatrzymuję auto w opcji
Jakbym klatki widział tu w slow-motion
Wysiadam, zamykam drzwi i biegnę do barierki
Zobaczyć zachód słońca gdy milknie błękim

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować